W trakcie trudnych czasów, kiedy Polska staje w obliczu wyzwania nieznanego od 1989 roku, odbywa się kongres Prawa i Sprawiedliwości w Przysusze. Jarosław Kaczyński, prezes partii, zaznaczył, że wyzwania te dotyczą nie tylko demokracji, ale także praworządności i suwerenności Polski, które są fundamentem naszego bytu narodowego.
OZNAKI CZASÓW ZMIAN
W sobotę w południe w Przysusze miały miejsce obrady kongresu oraz Rady Politycznej PiS. Głównymi punktami programu są plany połączenia z Suwerenną Polską, zmiany w statucie partii oraz w strukturze okręgowej, a także powołanie Komitetu Wykonawczego, który poprowadzi Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego oraz wiceprezes ugrupowania.
Kaczyński podkreślił, że obecne wyzwanie dla Polski jest także testem dla jego partii. Stwierdził, że uczestnicy kongresu stanowią elitę zarówno partii, jak i narodu, co implikuje odpowiedzialność za przyszłość. Dodał, że mamy do czynienia z atakami na strukturę demokracji, na zasady praworządności oraz na prawa człowieka i pracowników, które powinny być chronione przez instytucje powołane do zapewnienia równowagi politycznej w Polsce.
ATAK NA DEMOKRACJĘ
Prezes PiS mówił także o zagrożeniach dla bezpieczeństwa obywateli oraz nawiązał do kluczowych obszarów życia społecznego, takich jak oświata, kultura, Kościół oraz rolnictwo. W jego opinii, atak na demokrację dotyczy m.in. ograniczenia prawa konkurencji różnych ugrupowań politycznych, co przejawia się również w bezprawnym pozbawieniu środków państwowych partii mających więcej niż 3% poparcia.
Kaczyński wskazał, że „operacji zmierzających do dezawuowania opozycji jest znacznie więcej”, a kwestia pluralizmu medialnego jest kluczowa dla funkcjonowania demokracji. Prezes PiS stwierdził, że obecna władza wybiera przepisy zgodnie z własnymi preferencjami, a prokuratura została przejęta niezgodnie z prawem.
ABSURDALNE PORÓWNANIA
W trakcie swojego wystąpienia, Jarosław Kaczyński odniósł się również do słów Donalda Tuska, który użył określenia „demokracja walcząca” mówiąc o przyszłych reformach. Prezes PiS ostro skrytykował to porównanie, przypominając, jak absurdalne byłoby stawianie rządów swojego ugrupowania na równi z rządami Hitlera. Podkreślił, że w zeitgeście posunięcia te są całkowicie niedorzeczne i świadczą o braku jakiejkolwiek racjonalności.
Na zakończenie, Kaczyński wspomniał o ks. Michale Olszewskim, którego zatrzymanie związane z Funduszem Sprawiedliwości uznał za przypadek łamania praw człowieka i tortury, podkreślając, że nawet w czasach Jaruzelskiego nie dochodziło do zawieszenia prawa w podobny sposób.
Te wydarzenia i znaki czasów sugerują, że nadchodzące dni będą kluczowe dla przyszłości Polski i kierunku, który obrała partia rządząca.
Źródło/foto: Onet.pl