Jarosław Kaczyński, odpowiadając na pytania dotyczące wystawienia Karola Nawrockiego jako kandydata w wyborach prezydenckich, wyraził przekonanie, że jego decyzja była słuszna, mimo kontrowersji związanych z jednym z mieszkań Nawrockiego w Gdańsku. Prezes PiS nie tylko zapewnił, że nie żałuje swojego wyboru, ale także poddał krytyce dziennikarzy.
Obrona Nawrockiego i krytyka mediów
W środę, na sejmowym korytarzu, Kaczyński został zapytany o to, czy w dalszym ciągu ma zaufanie do Karola Nawrockiego. W odpowiedzi stwierdził, że bez wahania potwierdza swoje zaufanie do kandydata. – Nie żałuję w żadnym stopniu decyzji o nominacji Nawrockiego – podkreślił Kaczyński.
Polityk odniósł się również do kwestii związanych z wyjaśnieniami, które Nawrocki przedstawiał w mediach. Jego zdaniem, informacje te są „całkowicie realne”. Kaczyński bronił także treści aktu notarialnego, według którego Nawrocki nabył mieszkanie w Gdańsku za 120 tys. zł. Prezes PiS zaznaczył, że nie było w tym przypadku żadnego świadomego wprowadzenia w błąd i zasugerował, że dziennikarze powinni lepiej wniknąć w praktyki prawne.
Zamieszanie wokół mieszkań Nawrockiego
Niedawno ujawniono informacje dotyczące majątku Karola Nawrockiego, w tym jego mieszkań, co wywołało liczne kontrowersje. W debacie nad tym tematem politycy Koalicji Obywatelskiej domagali się dalszych wyjaśnień. Nawrocki twierdził na antenie, że posiada tylko jedno mieszkanie, jednak okazało się, że ma również kawalerkę, którą przejął od starszego mężczyzny w zamian za opiekę nad nim.
Przemysław Czarnek, przedstawiając akt notarialny, zapewnił, że transakcja pomiędzy Nawrockim a Jerzym Ż. była jednoznaczna i nie wiązała się z żadną umową o opiece. Czarnek podkreślił również, że zamieszanie wokół Nawrockiego może być częścią większych prób dyskredytacji kandydata.
Kim jest Jerzy Ż.?
Jerzy Ż. to 80-letni mężczyzna, który w 2017 roku przekazał swoją kawalerkę Nawrockiemu i jego żonie. Z informacji uzyskanych przez Onet wynika, że Ż. jest obecnie umieszczony w domu pomocy społecznej. Rzeczniczka Nawrockiego, Emilia Wierzbicki, oświadczyła, że były sąsiad Nawrockiego samodzielnie zadecydował o przekazaniu mieszkania w podziękowaniu za pomoc, a Nawrocki nigdy nie czerpał żadnych korzyści majątkowych z tej transakcji.
Jak zauważyła Wierzbicki, kontakt z panem Jerzym urwał się pod koniec grudnia 2024 roku, a Nawrocki bezskutecznie próbował nawiązać ponownie kontakt poprzez sąsiadów.
Źródło/foto: Polsat News
