Jerzy Zelnik, mimo swoich 79 lat, wciąż z powodzeniem kontynuuje zawodową karierę. Zdrowy i pełen energii aktor jeszcze nie myśli o emeryturze, a w niedawnym wywiadzie zdradził, na jaką wysokość sięga jego emerytalne świadczenie. W jego przypadku nie można mówić o dramatycznej sytuacji finansowej.
DEBIUT I DROGA KARIERY
Kariera Jerzego Zelnik zaczęła się na dobre w 1963 roku, kiedy zadebiutował na dużym ekranie w filmie „Smarkula”. Aktorstwo to nie nowość dla niego, ponieważ już wcześniej odnosił sukcesy w teatrze, co pozwoliło mu na zdobycie znakomitych recenzji. Szerszą popularność przyniosły mu rolę w kultowym filmie „Faraon”, gdzie wcielił się w postać Ramzesa XIII, oraz w serialu „Królowa Bona”, w którym wykreował Zygmunta Augusta. Mimo swojego wieku, aktor nie zamierza zwalniać tempa – w marcu wystąpi w nowym serialu TV4 zatytułowanym „Sprawiedliwi. Trójmiasto”, gdzie zagra jedną z głównych ról.
FORMULA ŻYCIA I PODEJŚCIE DO PRACY
W ostatnich rozmowach Jerzy Zelnik podkreśla, jak istotne dla jego dobrego samopoczucia są zarówno geny, jak i własne starania. Sam przyznaje, że jego rodzice, Halinka i Janek, byli źródłem miłości, a on starał się rozwijać swoje talenty. Wierzy też w dyscyplinę i sensowne organizowanie czasu, co pomogło mu w ostatnich dwóch dekadach, które uważa za owocne. Poruszył także temat pozytywnego nastawienia do życia.
„Czuję się bardzo aktywny, lubię pisać, występować, a także spędzać czas z bliskimi. Przepełnia mnie miłość i szczerość w relacjach z innymi. Staram się, aby moje podejście do życia pozytywnie wpływało na otoczenie” – mówił w wywiadzie, dodając, że wobec innych ludzi stara się być życzliwy, nawet jeśli nie zawsze spotyka się z ich sympatią.
EMERYTURA I FINANSE
Zelnik wyznał również, że nie ma zamiaru przechodzić na emeryturę i odprężać się w domu. Przyznał, że jego emerytura, choć wcale nie jest wygórowana, to wystarczająca, aby nie martwić się o przyszłość. „Co miesiąc przybywa mi niewielka kwota. Mówią, że jak na emeryturę, to i tak nie jest źle. Inwestuję w rodzinę i dlatego wciąż pracuję” – wyjaśnił aktor, z uśmiechem dodając, że wolałby umrzeć w trakcie pracy niż na emeryturze.
Warto zauważyć, że Jerzy Zelnik pozostaje aktywnym uczestnikiem życia artystycznego, a jego plany na przyszłość zapowiadają kolejne ekscytujące projekty. Kto wie, może wkrótce zaskoczy nas czymś jeszcze bardziej spektakularnym?!