Jerzy Zelnik to jeden z tych niezwykle utalentowanych aktorów, którzy zapisali się w pamięci widzów, występując w popularnym serialu „Klan”. Jego postać, Jerzy Malicki, była wielką miłością Elżbiety Chojnickiej, granej przez Barbarę Bursztynowicz. Ostatnio aktorka ogłosiła, że odchodzi z tej produkcji. Jak na tę decyzję zareagował Zelnik? Jego słowa były dość bezpośrednie.
REFLEKSJE BARBARY BURSZTYNOWICZ
Rola Elżbiety Chojnickiej przyniosła Barbarze Bursztynowicz dużą popularność, ale sama aktorka zaznacza, że przez blisko 27 lat grania tej postaci była postrzegana głównie przez pryzmat tej roli. „Rola zaszufladkowała mnie jako aktorkę. Po wielu latach pojawiła się rutyna, znużenie i brak perspektyw na zmiany. Może to idealny moment, aby spróbować czegoś nowego?” — komentuje Bursztynowicz, która ma nadzieję na nowe wyzwania artystyczne.
POTENCJAŁ HISTORII
W serialu Jerzy Zelnik odgrywał postać Krzysztofa Malickiego, pierwszej wielkiej miłości Elżbiety Chojnickiej. Ich historia niemal zakończyła się ślubem, jednak Elżbieta wybrała innego mężczyznę. Wątek Malickiego nie został jednak całkowicie zamknięty, a jego losy potoczyły się tak, że został zakonnikiem, żyjącym w Rzymie, gdzie Chojniccy szukali zaginionej córki Beaty.
PRZYSZŁOŚĆ KLANA
W kontekście odejścia Bursztynowicz, niewiele wskazuje na to, aby Malicki miał powrócić do „Klanu”. Jerzy Zelnik, pasjonat polskich seriali, wyraził uznanie dla jej wieloletniej pracy w tej produkcji, zauważając, że jego własny entuzjazm wygasł już po trzech latach. „Dla mnie telenowele to za mało zaskoczenia. W serialach, które są swoistego rodzaju wieloczęściowymi filmami, dostrzegam większą wartość” — mówi aktor.
UZNANIE DLA MŁODSZYCH KOLEGÓW
Zelnik nie zapomniał również o młodszych kolegach z branży, podkreślając, że imponują mu tacy aktorzy jak Maciej Stuhr, Piotr Głowacki, Iza Kuna i Eryk Kulm jr. „Eryk Kulm robi świetną karierę. Życzę mu Oscara” — dodał Jerzy Zelnik, który w tym roku obchodzi 80. urodziny, a mimo to wciąż aktywnie pracuje.