Dzisiaj jest 11 czerwca 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Jarosław Jakimowicz wyraża niezadowolenie wobec Pawła Deląga: „Nie zamierzam się z nim witać”

Jarosław Jakimowicz od lat intensywnie dążył do kontynuacji produkcji „Młode wilki”. Teraz pojawiły się rewelacje, że prace nad odnowieniem tego kultowego filmu już się rozpoczęły! W najnowszym wywiadzie dla Plejady aktor ujawnia swoje zdziwienie i nie kryje krytyki wobec Pawła Deląga. Co takiego się wydarzyło?

POWRÓT STARYCH BOHATERÓW

Jarosław Jakimowicz, znany z „Młodych wilków”, wyreżyserowanych przez Jarosława Żamojdę, przez dłuższy czas borykał się z niepowodzeniami w staraniach o kontynuację tego kultowego dzieła. Ostatnio Piotr Szwedes, odtwórca głównej roli w pierwszej części filmu, ujawnił, że pisze się scenariusz do trzeciej części.

— Obecni producenci mają wizję na ten projekt i zdaje się, że są w dobrym kontakcie z Jarkiem Żamojdą. Otrzymałem nawet propozycję podpisania umowy, jednak kluczowy jest dla mnie gotowy scenariusz. Ludzie pragną dowiedzieć się, co dalej z naszymi bohaterami — zdradził Szwedes w rozmowie z Plejadą.

MOCNE SŁOWA JAKIMOWICZA

Wieść ta wywołała duże emocje u Jakimowicza, który niemal natychmiast postanowił skomentować sytuację.

— Walczyliśmy i wielokrotnie domagaliśmy się, w ślad za słowami Piotra Szwedesa, kontynuacji filmu. Możecie mi nie wierzyć, ale przez niemal 30 lat codziennie ktoś pyta mnie o „Młode wilki”. W normalnych warunkach na rynku prawdopodobnie mielibyśmy już sześć kontynuacji — rozpoczął Jakimowicz.

Aktor nie omieszkał zaznaczyć, że nie otrzymał od Szwedesa wiadomości w sprawie kontynuacji.

— Nie chodzi mi o zyski, bo tak czy inaczej jestem rozpoznawany po 30 latach. Piotr Szwedes nie kontaktował się ze mną. Przez lata planowaliśmy wydanie kontynuacji, to kluczowy moment — powiedział 55-latek.

ZA NIEWIERNE ZACHOWANIE

Jakimowicz postanowił wrócić do tematu Pawła Deląga, który również zasłynął w „Młodych wilkach”. I tu padły bardzo mocne słowa.

— Wyjaśnię, dlaczego nigdy więcej nie podam ręki Pawłowi Delągowi. Założyliśmy tzw. spółdzielnię, w której byliśmy my, Piotrek Szwedes, Zbyszek Suszyński i Paweł Deląg. Ustaliliśmy, że w przypadku jakichkolwiek negatywnych ruchów wobec jednego z nas, wszyscy wspólnie się wycofamy. To miało nas ochronić przed producentem Bogusławem Jobem, który próbował nas oszukać — relacjonował Jakimowicz.

Aktor nie kryje oburzenia postawą Deląga.

— Kiedy ja, Szwedes i Suszyński postanowiliśmy się wycofać, Paweł powiedział, że otrzymał znakomitą propozycję od Joba i nie zamierza rezygnować. To najpodlejsze, co można sobie wyobrazić! Dlatego nie podam mu już ręki. Nigdy nie wybaczę mu tamtej decyzji! — dodał Jakimowicz w rozmowie z Plejadą.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie