Jarosław Jakimowicz nie ma szczęścia na początku 2025 roku. 31 grudnia 2024 roku w Sądzie Rejonowym dla Krakowa-Podgórza odbyła się rozprawa karna, w której były dziennikarz TVP Info został oskarżony o wysyłanie wulgarnych i obraźliwych wiadomości do przypadkowych internautów. Po ogłoszeniu wyroku, kontrowersyjny celebryta, znany z ordynarnego języka, może ponieść dotkliwe konsekwencje finansowe. Jeśli postanowi nie odwoływać się od decyzji sądu, będzie musiał zapłacić około 18 tys. zł.
Kariera w TVP i Kontrowersje
W latach 2019-2023 Jakimowicz cieszył się popularnością w Telewizji Polskiej. Jego fachowe wypowiedzi w takich programach jak „Pytanie na śniadanie Extra”, „W kontrze” czy „Jedziemy” zwracały uwagę widzów. Jednakże jego kontrowersyjne komentarze i ostrze opinie często przekraczały granice dobrego smaku. W połowie lipca 2023 roku został zwolniony z TVP z powodu nieodpowiedniego zachowania w stosunku do współpracowników. W przeszłości jego konto na YouTube było blokowane z powodu naruszania zasad użytkowania poprzez używanie wulgarnych zwrotów.
Poszkodowani i Oskarżenia
W wyniku niewyparzonego języka Jarosława Jakimowicza, w tym obraźliwych słów kierowanych w stronę osób LGBT, w 2021 roku ponad 30 poszkodowanych zgłosiło się do Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Pięć osób podjęło decyzję o wstąpieniu na drogę sądową, jednak śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Krakowie zostało umorzone. Ostatecznie pokrzywdzeni postanowili złożyć prywatny akt oskarżenia.
W tej sprawie wyznaczono rozprawę na 31 grudnia 2024 roku. Jakimowiczowi za przewinienia określone w artykułach 212 i 216 kodeksu karnego groziła maksymalna kara wynosząca do roku pozbawienia wolności. Ponieważ proces toczył się w trybie niejawnym, szczegóły dotyczące zarzutów nie były ujawnione.
Wyrok i Reakcje
Sąd zakończył sprawę w ostatni dzień roku, o godzinie 9:30. Jakimowicz nie stawił się w Krakowie, a wyrok z pewnością nie wprawił go w radosny nastrój przed nadchodzącym Nowym Rokiem. Mecenas Magdalena Spisak, reprezentująca poszkodowanych, ogłosiła: „Łączna kara dla pana Jarosława Jakimowicza to 10 tysięcy złotych grzywny. Dodatkowo 4 tysiące złotych to nawiązka na rzecz Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, zasądzono też koszty postępowania na rzecz wszystkich oskarżycieli prywatnych.”
Wyrok nie ma mocy prawomocnej, co oznacza, że Jakimowicz ma możliwość złożenia apelacji.
Osobiste Kontrowersje
Jarosław Jakimowicz nie kryje również żalu do aktora Pawła Deląga, z którym uważa, że nie może już dłużej utrzymywać relacji. W swoim oświadczeniu stwierdził, że „już mu nie poda ręki”, co tylko dodaje pikanterii jego kontrowersyjnej postaci.