Na początku lutego br. Janusz Palikot ogłosił, że opuścił szpital po poważnych zaburzeniach rytmu serca, z jakimi zmagał się tuż po wyjściu z aresztu, gdzie spędził cztery miesiące. Przypomnijmy, że 27 stycznia Palikot został zwolniony z aresztu dzięki wpłacie kaucji w wysokości 2 milionów złotych, jednak radość z wolności nie trwała długo. Już kilka dni później, leniwie spędzając czas w domu, trafił do szpitala z przyspieszonym pulsem i niepokojącymi symptomami, które mogły zwiastować zawał serca.
POWÓD HOSPITALIZACJI
31 stycznia, poprzez media społecznościowe, Palikot poinformował, że wezwana została karetka, a on sam pozostaje w szpitalu, czekając na diagnozę. „Zaburzenia pracy serca” – relacjonował, zdając się być na początku w lepszej formie, niż sugerowały jego kardiologiczne problemy. Przełom nastąpił 2 lutego, gdy były polityk ogłosił, że na własną prośbę opuszcza placówkę medyczną. Jego diagnoza była niepokojąca: „Niewydolność pracy serca i bigomenia komorowa, czyli wielorytm serca” – relacjonował z nutą dramatyzmu, dodając, że w najbliższych dniach czekają go dodatkowe badania.
ZUSZKODZENIA I ZATRZYMANIE
Polecamy przywołać kontekst wydarzeń związanych z zatrzymaniem Palikota przez Centralne Biuro Antykorupcyjne 3 października 2024 r. Wówczas stawiano mu osiem zarzutów, z czego siedem dotyczyło oszustwa, a jeden przywłaszczenia. Oskarżenia bazowały na domniemanym doprowadzeniu do strat finansowych tysięcy ludzi na kwotę blisko 70 milionów złotych oraz przywłaszczeniu napojów alkoholowych o wartości 5 milionów złotych, co grozi mu kara do 20 lat pozbawienia wolności.
EMOCJE I PLAN NA PRZYSZŁOŚĆ
Po opuszczeniu szpitala Janusz Palikot ma przed sobą nie tylko rehabilitację zdrowotną, ale także wyzwanie związane z obroną przed zarzutami. Zapowiedział walkę o odszkodowanie oraz skargę na warunki, w jakich był przetrzymywany w areszcie. Pomimo ciążących nad nim oskarżeń, zapewnia, że ma zamiar walczyć o swoje dobre imię, radując się, że na wolności może ruszyć z nowym rozdziałem w swoim życiu – choć nie bez cienia niepokoju o stan zdrowia.
Janusz Palikot, mimo zawirowań, stanie teraz przed koniecznością dalszej diagnostyki swojego zdrowia, które, jak się zdaje, stało się jednym z priorytetów w jego życiu. Czas pokaże, jakie będą konsekwencje tych dramatycznych wydarzeń oraz jak potoczy się jego dalsza sytuacja prawna.