W najbliższy piątek reprezentacja Polski zainauguruje eliminacje do mistrzostw świata meczem przeciwko Litwie. Dla zawodników selekcjonera Michała Probierza to początek drogi prowadzącej do północnoamerykańskiego mundialu. Jednym z kluczowych graczy w kadrze powinien być Jakub Kamiński, występujący na co dzień w Bundeslidze. – W nadchodzących starciach chcemy odzyskać zaufanie do naszej drużyny – mówi skrzydłowy VfL Wolfsburg w rozmowie z „Faktem”.
NOWA SZANSA DLA KAMIŃSKIEGO
Dla Kamińskiego eliminacje te stanowią kolejną okazję do pokazania się na największej piłkarskiej scenie. W 2022 roku znalazł się w kadrze Czesława Michniewicza na mundial w Katarze, gdzie zagrał w czterech spotkaniach.
W nadchodzących miesiącach jego rola w representacji będzie całkowicie zmieniona, szczególnie że może pochwalić się już blisko 20 występami w narodowych barwach. – Oczekiwania wobec mnie będą większe, ponieważ zmienił się skład drużyny. Nie ma już Glika, Grosickiego ani Krychowiaka. Potrzebni są nowi liderzy – mówi Kamiński, podkreślając jednocześnie, że nie obawia się tej odpowiedzialności. – Zdaję sobie sprawę, że również ja muszę być jednym z nich!
PROBLEMY NA BOISKU
W ostatnich miesiącach drużyna prowadzona przez Probierza nie dostarczała radości polskim kibicom. Jesienią kadra przegrała z Chorwacją, Portugalią i Szkocją, spadając po raz pierwszy do Dywizji B Ligi Narodów. – Naszym głównym problemem była gra defensywna. To dotyczyło nie tylko obrońców, ale całego zespołu. Przeciwnicy z łatwością stwarzali sytuacje i zdobywali bramki. Nie możemy powielać błędów z przeszłości; czas na wnioski. Teraz czeka nas rywalizacja z Litwą i Maltą – zespołami, które musimy pokonać w sposób przekonywujący. Gramy u siebie, więc skromne 1:0 nie wystarczy – podkreśla Kamiński, dodając, że chcą odbudować zaufanie kibiców.
TRANSFEROWE ROZTERKI
Niedawno Kamiński był bliski zmiany barw klubowych. W zimowym oknie transferowym otrzymał ofertę wypożyczenia z Olympiakosu Pireus, a także, jak ujawnia „Fakt”, propozycję z innego klubu Bundesligi – FC Augsburg. – Chciałem spróbować swoich sił w nowym miejscu, ale trener i dyrektor sportowy powiedzieli mi, że muszę zostać i walczyć o skład. „Potrzebujemy cię!” – usłyszałem. Teraz moja ambicja to wywalczyć sobie miejsce w pierwszym składzie. Wierzę, że dobre występy w reprezentacji mi w tym pomogą – przekonuje Kamiński, nie ukrywając swoich aspiracji.