Wielu z nas marzy o spokojnych zakupach w supermarkecie, jednak są tacy, którzy mają zupełnie inne cele. Na szczęście, w Sejnach nie ma miejsca na bezkarność. Policyjne małżeństwo, Edyta i Przemek, będąc akurat na zakupach, zareagowało na sytuację, która z pewnością mogła umknąć uwadze innych klientów. Ich postawa zasługuje na uznanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w obliczu codziennych spraw, nie każdemu chce się wtrącać w cudze sprawy.
ŁOWCY ZŁODZIEI
59-letni mężczyzna, który kradł artykuły spożywcze, chemiczne oraz odzież, nie spodziewał się, że zostanie zatrzymany akurat przez parę policjantów. O dziwo, jego sposób działania był wręcz podręcznikowy – rozglądał się nerwowo, a jego wózek pełen towaru z pewnością przyciągał uwagę. Gdy przekroczył linię kas i opuścił sklep, od razu zostało podjęte działanie. Edyta z determinacją zawiadomiła pracowników sklepu, a ci niezwłocznie wezwali służby. Policjanci, mimo że byli poza służbą, nie pozostali bierni.
GALOPUJĄCA SPRAWIEDLIWOŚĆ
Co się działo na parkingu? To była szybka akcja! Para policjantów dorwała złodzieja, który z obciążonym wózkiem na liście zakupów miał odzież i artykuły gospodarstwa domowego o łącznej wartości 2700 złotych. Mężczyzna, mieszkaniec Suwałk, w momencie zatrzymania zapewne nie przypuszczał, że w jednej chwili jego plany na łatwy zarobek zamienią się w realne problemy. Po przybyciu funkcjonariuszy, został mu postawiony zarzut kradzieży, za co grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Przykład Edyty i Przemka jest dowodem na to, że prawdziwi bohaterowie potrafią działać także poza godzinami służby. Wszyscy powinniśmy uczyć się od nich postawy obywatelskiej i reagować, kiedy widzimy coś niecodziennego. W końcu każda sytuacja, w której możemy pomóc, jest szansą, by świat był lepszym miejscem… a przynajmniej bardziej sprawiedliwym.
Źródło: Polska Policja
