Dzisiaj jest 20 września 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł
Z policyjnych kronik
Z policyjnych kronik

Jak zakończyła się interwencja? Zatrzymanie agresora i zgłaszającej w obliczu przemocy domowej

Interwencja w sprawie awantury domowej zakończyła się zaskakującym obrotem spraw. Po zgłoszeniu, patrol policji szybko dotarł na miejsce zdarzenia, gdzie 31-letnia kobieta prosiła o pomoc w związku z agresywnym partnerem, który miał ją uderzyć. Co ciekawe, w trakcie akcji funkcjonariusze zatrzymali także zgłaszającą, która okazała się być poszukiwaną osobą.

W POSZUKIWANIU NIE TYLKO PARTNERA

Policjanci bez trwogi opanowali sytuację, neutralizując 47-letniego mężczyznę. W trakcie sprawdzania jego danych okazało się, że jest poszukiwany przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Wola. Sąd Rejonowy w Grójcu wydał za nim nakaz doprowadzenia do zakładu karnego, gdzie miałby odbyć karę dwóch lat pozbawienia wolności. Na dodatek, mężczyzna był również poszukiwany przez „kryminalnych” ze Skierniewic.

KTO TU KOGO OSZUKUJE?

Jednak prawdziwy szok miał dopiero nadejść. Okazało się, że 31-latka także miała na sumieniu poważniejsze przewinienia. Jest podejrzewana o przywłaszczenie kluczyka do samochodu, z którego skradziono kilkanaście tysięcy złotych. Kobieta nie kryła się z przyznaniem, że brała udział w tym przestępstwie, a jej wspólnikiem był właśnie 47-latek. Ciekawe, czy podczas zarzutów wymieniali między sobą równie emocjonujące porady dealera.

SPRAWIEDLIWOŚĆ CZY RACZEJ ŚCIANNA?

Oboje zostali zatrzymani i umieszczeni w policyjnej celi, gdzie czeka ich sądowa sprawa. Co z tego wyniknie? Tego dowiemy się niebawem, ale jedno jest pewne – podczas tej „rodzinnej” awantury definitywnie nie zabrakło zwrotów akcji. W najbliższej przyszłości może się okazać, że sprawiedliwość dopadnie nie tylko agresora, ale również jego kompana w przestępczym rzemiośle.

Autor: asp. Agata Sławińska

Źródło: Polska Policja

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie