Zamrożenie mięsa mielonego to znakomity sposób na przedłużenie jego trwałości. Jest to szczególnie przydatne, gdy nie zdążyliśmy wykorzystać świeżego produktu od razu, a nie chcemy go stracić. Jednak po wyjęciu mielonej wołowiny czy wieprzowiny z zamrażalnika, pojawiają się pewne wyzwania. Rozmrażanie mięsa to proces, który potrafi zająć sporo czasu, dlatego często szukamy metod na jego przyspieszenie. Jak zrobić to w sposób efektywny, nie narażając jednocześnie zdrowia?
NAJLEPSZA METODA ROZMRZANIA
Preferowaną metodą jest rozmrażanie mięsa w lodówce, najlepiej na dolnej półce. Niestety, trwa to nawet 24 godziny, co może być bardzo uciążliwe. Aby skrócić ten czas, można zastosować prosty i bezpieczny sposób. Wystarczy umieścić mięso w szczelnym woreczku strunowym i zanurzyć je w misce wypełnionej zimną wodą.
Jednak należy pamiętać, żeby co pół godziny wymieniać wodę, by utrzymać niską temperaturę. To kluczowe, ponieważ ciepła woda sprzyja namnażaniu się niebezpiecznych bakterii, które mogą prowadzić do poważnych zatruć pokarmowych, wywołując nieprzyjemne dolegliwości, takie jak ból brzucha, wzdęcia, nudności czy wymioty. Rozmrażanie w zimnej wodzie trwa zazwyczaj około 2 godzin.
MIKROFALÓWKA – OSTATECZNOŚĆ
Inną opcją jest szybkie rozmrażanie za pomocą mikrofalówki z funkcją defrost. Niestety, nawet najnowocześniejszy sprzęt nie zastąpi naszej czujności. Podczas tego procesu trzeba regularnie obracać mięso, aby zapewnić równomierne rozmrażanie. Nawet przy ostrożności, istnieje ryzyko, że mięso się przegrzeje. Dlatego mikrofalówka powinna być stosowana w ostateczności, a rozmrożona w nią sposób wołowina lub wieprzowina nie nadaje się do ponownego zamrażania.
ZASADY BEZPIECZEŃSTWA ŻYWNOŚCI
Bez względu na wybraną metodę rozmrażania, zawsze powinniśmy dbać o bezpieczeństwo żywności. Zdecydowanie należy unikać ponownego zamrażania rozmrożonego mięsa, by nie narażać siebie i najbliższych na kontakt z niebezpiecznymi bakteriami.