Wielka tragedia czy po prostu głupota na drodze? Oto kolejny przypadek, który pokazuje, jak nieodpowiedzialni mogą być niektórzy kierowcy. 51-letni mężczyzna, jadąc swoim seatem, miał w organizmie prawie 4 promile alkoholu! Dzięki czujności świadków, policjanci z drogówki z Jasła zdołali go zatrzymać, zanim wyrządził komuś krzywdę.
PIJANY KIEROWCA W KLISTRZE CHAOSU
Wszystko zaczęło się we wtorek, przed godziną 9 rano. Dyżurny komendy miejskiej odebrał zgłoszenie od kobiety, która zauważyła, jak mężczyzna za kierownicą seata porusza się w sposób, budzący liczne wątpliwości. Jak relacjonowała, jechała za nim od Krajowic do Brzysk, a jego jazda przypominała jazdę po slalomie – często zjeżdżał z pasa ruchu, a jego manewry mogły przyprawić o szybsze bicie serca niejednego kierowcę.
OPÓR I ZATRZYMANIE
Po przybyciu na miejsce, policjanci szybko rozpoznali sprawcę – když go znaleźli na jednej z posesji w Brzyskach, starając się zaprzeczyć, że kierował samochodem. Jego opór, zarówno bierny, jak i czynny, zmusił mundurowych do użycia środków przymusu bezpośredniego. W końcu, po uspokojeniu mężczyzny, sprawdzili jego trzeźwość, a alkomat wskazał przerażające prawie 4 promile. Nie ma co ukrywać, to nie jest stan sprzyjający prowadzeniu pojazdu!
ODPOWIEDZIALNOŚĆ PRZED SĄDEM
Po wytrzeźwieniu, wracając do rzeczywistości, mieszkaniec gminy Brzyska stanął przed obliczem prawa. Usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości, do którego się oczywiście przyznał. Niestety, za swoje czyny będzie odpowiadał przed sądem, grozi mu kara aż do 3 lat pozbawienia wolności. Co za tragiczny wynik nieodpowiedzialnych wyborów!
ŚWIADKOWIE SĄ WAŻNI!
Na szczególne wyróżnienie zasługuje postawa świadka, który widząc, co się dzieje, nie pozostał obojętny i zadzwonił po pomoc. To właśnie tacy ludzie mogą uratować życia innych. Pamiętajmy, aby zawsze interweniować w sytuacjach, gdy podejrzewamy, że ktoś prowadzi pod wpływem alkoholu. Każdy pijany kierowca to potencjalne zagrożenie na drodze, którego należy unikać za wszelką cenę!
Źródło: Polska Policja