Coraz większe zainteresowanie wzbudza nowa metoda zapinania pasów bezpieczeństwa w samolotach, która, jak twierdzą jej zwolennicy, ma umożliwić lepszy sen pomimo niewygodnych foteli. Czy rzeczywiście jest to innowacyjne rozwiązanie, czy może pociąga za sobą ryzyko? Ekspertka w tej dziedzinie zwróciła uwagę na konsekwencje niewłaściwego przypięcia pasów w przypadku turbulencji.
CO SKRYWA TA NOWA METODA?
Wielu podróżujących doskonale zna uczucie dyskomfortu podczas lotów. Niemożność swobodnego poruszania się, stałe opadanie głowy – to typowe przypadłości pasażerów. Aby poradzić sobie z niewygodą, niektórzy inwestują w różne akcesoria, takie jak poduszki podróżne czy hamaki na stopy. Inni z kolei zaczynają stosować nową sztuczkę z pasami bezpieczeństwa. Jak ona działa i jakie jest jej bezpieczeństwo?
Omawiana metoda, popularna w sieci, jest dość prosta. Zamiast trzymać stopy na podłodze, należy ugiąć nogi i położyć je na siedzeniu, a następnie zapiąć pas bezpieczeństwa wokół kostek. Dzięki temu stopy nie ześlizgują się z fotela, umożliwiając odpoczynek z głową opartą na kolanach.
KONTROWERSJE W OKOLICACH UFOREMY
Tymczasem ten nowatorski sposób spotkał się z licznymi kontrowersjami. Krytyka szczególnie dotyczyła osób o nietypowej budowie ciała – zwłaszcza wysokich pasażerów, którzy uznali tę sztuczkę za niewygodną. W internecie można znaleźć wiele negatywnych komentarzy: „Dlaczego ludzie lajkują ten film? To absurd!”, czy „Czy to naprawdę najgłupsza rzecz, jaką widziałem?”. To tylko niektóre z opinii, jakie można znaleźć w sieci.
BEZPIECZEŃSTWO PRZEDWSZYSTKIM
Portal informacyjny CNN postanowił zgłębić temat, pytając ekspertów o sens tej popularnej metody. Wśród nich znalazła się Sara Nelson, przewodnicząca Stowarzyszenia Stewardes CWA, która stanowczo stwierdziła, że używanie pasów w ten sposób jest „nadzwyczaj niebezpieczne”. Jak podkreśliła, pasy zostały zaprojektowane, aby ściśle przylegały do ciała pasażera, a w razie turbulencji zapewniają maksymalną ochronę. Na dowód swoich słów jedna z użytkowniczek, demonstrując konsekwencje nieprawidłowego przypięcia, pokazała na nagraniu, jakie nieprzyjemności mogą wyniknąć z tego rozwiązania – skutkując poważnym urazem.
Nelson zwróciła uwagę, że bezpieczeństwo dotyczy nie tylko nas samych, ale również innych pasażerów. „Źle zapięty pas może doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu innych w przypadku turbulencji” – zaznaczyła. Warto podkreślić, że takie eksperymenty mogą również pociągać za sobą konsekwencje prawne – za niewłaściwe zapięcie pasów w amerykańskich liniach lotniczych można otrzymać mandat do 35 000 dolarów (około 140 tysięcy złotych). Zdecydowanie taniej byłoby zainwestować w bilet pierwszej klasy.