W najnowszych doniesieniach ekspertów nie ma mowy o powtórce pandemii koronawirusa, lecz nie można wykluczyć pojawienia się nowych, nieznanych wirusów. W rozmowie z Onetem gen. Andrzej Trybusz, lekarz oraz były Główny Inspektor Sanitarny, podkreśla, że przyroda potrafi być pełna niespodzianek, w tym również w kwestii nowych patogenów. Pozostaje pytanie: czy nasze państwo jest w stanie sprostać ewentualnemu kryzysowi zdrowotnemu?
ZAGROŻENIE KOLEJNĄ PANDEMIĄ
Ostatnia publikacja „Dziennika Gazety Prawnej” zwraca uwagę na fakt, że przygotowania na potencjalną pandemię są dalekie od ideału. Brakuje nie tylko procedur, ale i sprzętu medycznego oraz chęci do działania. Po chaosie, który towarzyszył wybuchowi pandemii w 2020 roku, wciąż nie wyciągnięto odpowiednich wniosków. Wówczas Polskę dotknął brak miejsc w szpitalach oraz niedobór podstawowych środków ochrony osobistej, jak maseczki czy płyny dezynfekujące.
NOWE WIRUSY STANOWIĄ WIĘKSZE ZAGROŻENIE
Mimo że zagrożenie ze strony koronawirusa nie jest już tak realne jak kiedyś, nie można bagatelizować możliwości wybuchu pandemii spowodowanej innym wirusem. „SARS-CoV-2 w momencie jego pojawienia się był dla nas całkowicie nieznany, co uczyniło go szczególnie niebezpiecznym”, dodaje Trybusz. Poza tym ważnym zadaniem Ministerstwa Zdrowia powinno być wypracowanie konkretnych scenariuszy na wypadek kolejnych pandemii, ponieważ obecny stan przygotowań woła o pomstę do nieba.
MIEJSCA ZAKAŻEŃ NE DO OSZUKANIA
Wzrost przypadków zakażeń może okazać się nieunikniony, a do tego dochodzi trudność w ocenie rzeczywistej skali problemu. „Dużo ludzi wykonuje testy prywatnie, przez co nie mamy pełnego obrazu sytuacji”, zauważa ekspert. Propozycją na poprawę sytuacji jest stały monitoring ścieków, który mógłby dostarczyć informacji o poziomie zakażeń w danym regionie, a także precyzyjne monitorowanie pacjentów w szpitalach.
BRAK WYTYCZNYCH I ZLECEŃ
W ostatnich miesiącach obserwujemy rosnącą beztroskę społeczeństwa, która udziela się także rządzącym. Zniesienie obowiązku raportowania zakażeń oraz testowania osób przyjmowanych do szpitali stwarza ryzyko epidemii. W obliczu braku wypracowanych zasad, możemy spodziewać się chaosu i paniki, gdy liczba zakażeń zacznie drastycznie rosnąć.
Na koniec gen. Trybusz podkreśla, że w obliczu potencjalnego kryzysu zdrowotnego kluczowe jest przywrócenie refundacji leków, zapewnienie szybkiego dostępu do szczepionek oraz wprowadzenie testów w podstawowej opiece zdrowotnej. Bez takich działań, nasze społeczeństwo nie będzie mogło efektywnie poradzić sobie z ewentualnym wzrostem zakażeń, kładąc nas na łopatki w obliczu nowego zagrożenia.