Oszustwo na poziomie mistrzowskim – to tak można określić sytuację, która dotknęła 39-letniego mieszkańca gminy Nowy Wiśnicz. Zamiast cieszyć się życiem, mężczyzna padł ofiarą przebiegłego oszusta, który skutecznie podszył się pod pracownika banku.
W MAŁOPOLSCE RÓWNIEŻ OSZUŚCI NIE ŚPIĄ
W miniony wtorek, 24 września, funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Bochni otrzymali zgłoszenie dotyczące oszustwa, które zaszło w godzinach popołudniowych. Mężczyzna odebrał telefon. W słuchawce usłyszał zapewnienia rzekomego pracownika banku, z którego usług korzysta. Oszust przedstawił przerażającą historię – ktoś miał zacząć realizować przelew, którego 39-latek wcale nie zlecał. Ostrożny człowiek, zaniepokojony sytuacją, postanowił działać — co nie było najlepszym rozwiązaniem.
PUŁAPKA NA NIEOSTROŻNYCH
Wsłuchany w głos „pracownika banku”, poszkodowany uwierzył, że jest w niebezpieczeństwie. W wyniku presji oraz strachu o swoje oszczędności, zdecydował się spełnić polecenia. Najpierw został poproszony o anulowanie podejrzanej transakcji poprzez wysłanie maila. Bez chwili zastanowienia zaakceptował propozycję otwarcia nowego „bezpiecznego” konta, na które miał przelać wszystkie swoje pieniądze. I tak oto, po wykonaniu przelewu na kwotę 10 tysięcy złotych, 39-latek otrzymał dramatyczny SMS z ostrzeżeniem o ryzyku oszustwa. Niestety, wówczas było już za późno. Dopiero kontakt z prawdziwymi pracownikami infolinii banku uświadomił mu, że stał się ofiarą wyrafinowanego oszusta.
OSTRZEŻENIE DLA WSZYSTKICH
To przestroga dla nas wszystkich! W obliczu takich sytuacji należy zachować wyjątkową ostrożność i rozwagę. Oszuści bywają niezwykle wiarygodni w swoich działaniach, a informacje o konieczności przesyłania pieniędzy czy podawania danych osobowych powinny budzić naszą czujność. Prawdziwi pracownicy banków nigdy nie stosują presji ani nie domagają się natychmiastowych działań. Zapamiętajmy to! Wyższa kultura bezpieczeństwa osobistego zaczyna się od zdrowego rozsądku i umiejętności krytycznej analizy sytuacji. Nie dajmy się zwieść!
Źródło: Polska Policja