W miniony piątek 6 września, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie wraz z funkcjonariuszami Straży Granicznej przeprowadzili akcję pod hasłem „Taxi”, mającą na celu skontrolowanie taksówek poruszających się po ulicach stolicy małopolski. Choć generalnie wszyscy szukamy wygody, w tej sytuacji bezpieczeństwo pasażerów musiało stanąć na pierwszym miejscu. Obserwowano legalność pobytu kierowców, a także dokładnie sprawdzano, jak odbywa się przewóz osób.
Alarmujące wykroczenia
Podczas działań, które odbyły się głównie w godzinach popołudniowo-wieczornych, skontrolowano aż 192 taksówki, ujawniając 114 wykroczeń. Co ciekawe, w 105 przypadkach zdecydowano się na zastosowanie postępowania mandatowego. Aż strach pomyśleć, ile z tych taksówek mogło narażać zdrowie i życie pasażerów. W ramach kontroli ujawniono również dwie osoby, które w ogóle nie powinny za kółkiem się znajdować – jedna z nich nie posiadała prawa jazdy, a druga miała je zatrzymane ze względu na nadmiar punktów karnych. Kto popełnia takie wykroczenia, nie powinien zasiadać za kierownicą!
Kierowca z prędkością dźwięku?
Niespodziewana huśtawka zdarzeń miała miejsce zaledwie dwa dni później, 8 września. Policjanci, pełniąc służbę w nieoznakowanym radiowozie z videorejestratorem, zatrzymali na ulicy Lipskiej kierowcę taksówki, który poruszał się z prędkością 155 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 70 km/h! Ten przyjemny widok był jedynym błyskiem w monotonii dnia. Okazało się, że 27-letni obywatel Ukrainy nie tylko miał zatrzymane prawo jazdy na skutek wcześniejszych przewinień, ale także był w stanie nietrzeźwości – badania wykazały obecność alkoholu wynoszącą ponad 1,30 promila. Nie można się powstrzymać od pytania: czy to taksówka, z usług której korzystają potencjalni pasażerowie, czy raczej rajdowy bolid?
Takie nieodpowiedzialne zachowanie nie może pozostać bez konsekwencji, dlatego sprawa trafi na drogę sądową. W końcu bezpieczeństwo na drodze to nie żart!
Źródło: Polska Policja