Skandal w Wrocławiu: Zatrzymanie Jaceka Sutryka
W czwartek, prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk, został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jak podaje rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, zatrzymanie to związane jest z nieprawidłowościami w Collegium Humanum. Rzecznik zapewnił, że akcja odbyła się zgodnie z zasadami prawa, bez zbędnych ekscesów.
Kto jest odpowiedzialny?
Poseł Mariusz Witczak z Koalicji Obywatelskiej nie ma wątpliwości co do powagi sytuacji. Stwierdził, że w tej sprawie „nie ma świętych krów”. Zaznaczył również, że kluczowe w aferze są osoby powiązane z PiS, wskazując na Ryszarda Czarneckiego i jego żonę. Witczak podkreślił konieczność przesłuchania wszystkich zaangażowanych w sprawę.
Posłanka Anna Maria Żukowska z Nowej Lewicy wyraziła swoje zaniepokojenie zatrzymaniem, zaznaczając, że oskarżenia muszą być poważnie rozważone. Dodała, że przeraża ją sytuacja, w której prezydent miasta byłby zamieszany w takie nieprawidłowości.
Głosy polityków
Wicemarszałek Sejmu, Włodzimierz Czarzasty, zdaje się wpierać ostrożne podejście do sytuacji, sugerując, że przed zajęciem stanowiska w sprawie powinno się poczekać na szczegóły. Wskazał również, że trzeba dokładnie zbadać kwestie działania służb specjalnych, takich jak SKW i ABW, które mogły być zaniedbane w tej sprawie.
Marek Sawicki z PSL zaapelował o wyjaśnienie sytuacji związanej z Collegium, podkreślając, że nie jest to tylko kwestia prokuratury, ale również służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju. Jego zdaniem, sprawa ma głębszy kontekst i może dotyczyć działań Rosji na terenie Polski.
Reakcja obozu rządzącego
W międzyczasie, poseł Marek Suski z PiS zasugerował, że Platforma Obywatelska może starać się odwrócić uwagę od problemów związanych z posłanką Kingą Gajewską, która według doniesień medialnych pobiera pieniądze na wynajem mieszkania w Warszawie, mimo posiadania nieruchomości pod miastem.
Afera Collegium Humanum
Collegium Humanum, uczelnia niepubliczna, była w przeszłości krytykowana za szybkie przyznawanie dyplomów, co mogło umożliwiać niektórym osobom zajmowanie wysokich stanowisk w państwowych spółkach bez zdawania egzaminów. Wśród osób, które otrzymały dyplom, znajdował się także Jacek Sutryk oraz inni samorządowcy z PO.
Media informują, że do dzisiaj zarzuty usłyszało już ponad 30 osób. W listopadzie, CBA przeprowadziło zatrzymanie trzech pracownic, które mogły być zaangażowane w przygotowanie fałszywych dokumentów w tej sprawie.
Źródło/foto: Polsat News