Jacek Dehnel o Nienawiści w Internecie i Mediach
Nienawiść, która jest podsycana w mediach społecznościowych, na łamach gazet, z ambon oraz z mównicy sejmowej, a do niedawna także w państwowej telewizji, nie jest w żaden sposób „bezpieczna”. Wręcz przeciwnie, stanowi ona podłożę dla przemocy w rzeczywistości, w tym przemocy fizycznej – stwierdza Jacek Dehnel, pisarz i poeta.
Rozmowa z Hejterami
Piotr Ibrahim Kalwas zapytał Dehnela, czy zagląda do folderu „inne” lub „spam” na Facebooku, gdzie trafiają wiadomości od nieznajomych, którzy nie mają możliwości komentowania jego postów. Dehnel przyznaje, że regularnie sprawdza ten folder, ponieważ trafiają tam różnorodne wiadomości – od zaproszeń na festiwale literackie po uwagi od czytelników i hejty.
Kiedy tematem rozmowy stają się hejty, Dehnel wyjaśnia, że czasami odpisuje hejterom, zwłaszcza jeśli rozmowa jest publiczna. Uważa, że nie da się ich przekonać, ponieważ ich nienawiść jest głęboko zakorzeniona. W sytuacjach, gdy pojawiają się merytoryczne argumenty (choć częściej pseudoargumenty), publiczne demaskowanie ich braku sensu jest społecznie użyteczne.
Portret Hejtera
Kalwas docieka, jak wygląda przeciętny hejter Dehnela. Pisarz zauważa, że różnie to bywa – czasem to młody, agresywny mężczyzna z małej miejscowości, a innym razem sympatycznie wyglądająca starsza pani z Warszawy, chwaląca się zdjęciami wnuków. Nie można jednak zapominać, że wiele profili może być fałszywych, prowadzonych przez boty.
Jacek mówi o tym, jakie zarzuty najczęściej wysuwają hejterzy. Są to raczej identyfikacje niż zarzuty – wyśmiewają go jako geja, lewaka czy żydowskiego czy niemieckiego – co wcale nie jest rzadkością. Następnie dodaje, że za tymi etykietami kryją się bardziej złożone myśli, które posługują się irracjonalną logiką, by uzasadnić swoje roszczenia wobec Dehnela.
Guilty Pleasure czy Racjonalna Debata?
Kalwas pyta Dehnela o radość płynącą z interakcji z hejterami, określając ją jako „guilty pleasure”. Dehnel podkreśla, że nie odczuwa żadnej przyjemności z bycia obrażanym. Raczej zwraca uwagę na to, że w sytuacji, gdy hejty są przekuwane na argumenty, można prowadzić ciekawe debaty, które przyciągają uwagę innych uczestników dyskusji.
Pisarz zauważa także, że nienawiść w sieci nie jest bezpieczna i ma potencjał przeniesienia się do realu, co często prowadzi do przemocy. Stwierdza, że taka wrogość, nie tylko stara, ale i nowa, ma swoje źródła w wypowiedziach medialnych, które mogą incydentami przechodzić w działania w rzeczywistości.
Echa Nienawiści w Polityce
Dehnel podsumowuje, że nienawiść jest jedynie narzędziem w rękach polityków, którzy rozpalają ją, aby wzmocnić swoje wpływy. Zauważa, że jeśli nie będziemy uważni, możemy wpaść w spirale, jak te, które przed II wojną światową, kiedy to lekceważono rosnącą prawicę, czego efektem była dyktatura. Czas na wymianę pokoleń, realną poprawę rzeczywistości, ale wydaje się, że polska polityka wciąż tkwi w przestarzałych schematach.
Warto mieć na uwadze, że Jacek Dehnel nie tylko mówi o nienawiści, ale także angażuje się społecznie, podkreślając, jak ważna jest postawa otwartości i debaty w zróżnicowanym społeczeństwie. Tylko w ten sposób można rzeczywiście tworzyć przestrzeń na zmiany bez nienawiści.