Dowódca Sił Obronnych Izraela (IDF) wydał wezwanie do zwiększonej gotowości w obliczu możliwej inwazji na Liban, co wiąże się z rosnącymi napięciami z Hezbollahem. Informacje te zostały przekazane przez „The Jerusalem Post”.
Działania przeciw Hezbollahu
Generał Uri Gordon, dowódca IDF Północ, zaapelował do swoich żołnierzy o przygotowanie się na potencjalną eskalację konfliktu z Hezbollahem. Podkreślił, że wojska izraelskie muszą być „gotowe do działania oraz przeprowadzenia inwazji” na Liban. To z tego regionu działają bojownicy Hezbollahu, którzy regularnie przeprowadzają ostrzały rakietowe na terytorium Izraela. W odpowiedzi Tel Awiw intensyfikuje swoje naloty, które w ostatnich dniach znacznie się nasiliły.
Zmiana rzeczywistości bezpieczeństwa
Podczas wystąpienia przed 7. Brygadą, gen. Gordon zaznaczył, że działania wojskowe muszą prowadzić do „zmiany rzeczywistości bezpieczeństwa” dla 60 tysięcy mieszkańców północnego Izraela, którzy ponad rok temu zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów.
– Weszliśmy w nową fazę konfliktu, a nasze operacje mają na celu osłabienie zdolności Hezbollahu – powiedział generał, dodając, że obecnie trwa operacja Northern Arrows. Zwrócił uwagę, że ataki koncentrują się na sile ognia grupy oraz powodują znaczne straty wśród jej dowódców.
Przyszłość inwazji i presja zachodu
Były szef wywiadu IDF, Amos Yadlin, sugerował, że przed przystąpieniem do inwazji lądowej armia powinna skupić się na intensyfikacji ataków z powietrza, by skutecznie osłabić Hezbollah. Z informacji przekazanych przez „Jerusalem Post” wynika, że planowana operacja mogłaby zakończyć się na początku listopada, aby uniknąć trudnych warunków atmosferycznych w górzystym terenie.
Zachodnie mocarstwa mają nadzieję, że uda im się przekonać Izrael do wyboru ścieżki dyplomatycznej w miejsce lądowych działań wojennych.
Naloty na Liban
Od kilku dni Izrael prowadzi intensywne naloty na Liban. Tamtejsze ministerstwo zdrowia podało, że tylko w środę zginęło ponad 50 osób, a ponad 220 zostało rannych. W tym kontekście warto zauważyć, że Hezbollah ogłosił, iż wystrzelił pocisk balistyczny w kierunku kwatery głównej Mosadu, co wywołało alarm w Tel Awiwie. Izraelska armia potwierdziła, że rakieta została zestrzelona przez system obrony powietrznej Proca Dawida, nie causando ofiar ani szkód. Był to pierwszy atak Hezbollahu w kierunku Tel Awiwu.
W sumie w dotychczasowych nalotach na Liban zginęło już ponad 600 osób, w tym co najmniej 50 dzieci, a liczba rannych przekroczyła 2 tysiące.
Źródło/foto: Polsat News