Binjamin Netanjahu ogłosił, że Izrael zlikwidował Haszema Safiedinego, kandydata na przywódcę Hezbollahu. Grupa ta pozostaje bez głównych liderów od czasu izraelskiego ataku, w wyniku którego zginął Hasan Nasrallah.
Hezbollah w kryzysie
Izraelski minister obrony, Joaw Galant, stwierdził, że Hezbollah został poważnie osłabiony i nie ma stabilnego kierownictwa. Oświadczył, że militarny potencjał tej organizacji osiągnął poziom porównywalny z tym, co Hamas dysponował na początku ubiegłorocznej wojny, a być może jest nawet mniejszy.
Netanjahu, w przemówieniu do libańskiego społeczeństwa, podkreślił, że Izrael „zniszczył zdolności Hezbollahu, eliminując tysiące terrorystów, w tym Nasrallaha oraz jego następców”. Premier wezwał Libańczyków do sprzeciwu wobec tej organizacji i do „uwolnienia Libanu z jej dominacji”.
Operacje w Beirucie
Nasrallah zginął w izraelskim nalocie na Beirut 27 września. Jak podają media, Safiedine został zabity w ataku, który miał miejsce w nocy z czwartku na piątek. Hezbollah do tej pory nie potwierdził doniesień o jego śmierci.
Wojna z Hezbollahem i ofensywa w Libanie
8 października 2023 roku Hezbollah rozpoczął regularne ostrzeliwanie północnego Izraela w geście solidarności z Hamasem, który dzień wcześniej przeprowadził atak na południe Izraela, co zapoczątkowało trwającą do dziś wojnę.
Ostrzały ze strony Hezbollahu z Libanu spotkały się z intensywnymi kontratakami ze strony Izraela. W ostatnich tygodniach izraelskie siły zbrojne znacząco zwiększyły intensywność nalotów oraz rozpoczęły ofensywę lądową na południu Libanu.
Mimo „bolesnych ciosów” dla Hezbollahu, jak ogłosił wczoraj w telewizyjnym wystąpieniu Kasem, który obecnie kieruje organizacją, zasoby grupy pozostają nietknięte. Zaznaczył on także, że Hezbollah popiera wysiłki zmierzające do zawarcia zawieszenia broni, nie wspominając jednak o konieczności wstrzymania działań w Strefie Gazy przed podjęciem jakichkolwiek rozmów.
Straty w regionie
Wspierany przez Iran szyicki Hezbollah był postrzegany jako jedna z najsilniejszych niepaństwowych sił zbrojnych z potężnym arsenałem rakietowym szacowanym na 100-200 tysięcy pocisków. Bojownicy tej organizacji zdobywali doświadczenie podczas konfliktów w Syrii i Jemenie.
Według izraelskich źródeł, od początku konfliktu w Libanie zabito około 800 terrorystów, w tym 90 dowódców Hezbollahu. Mimo to grupa wciąż jest zdolna do wystrzeliwania rakiet na terytorium Izraela. We wtorek odnotowano około 105 rakiet wystrzelonych w kierunku Hajfy. Większość pocisków neutralizuje izraelska obrona powietrzna, jednak ciągłe ataki wymusiły ewakuację około 60 tysięcy cywilów z północy Izraela, zakłócając życie w tym regionie. W ciągu ostatniego roku ostrzałów straciło życie około 50 osób.
W odpowiedzi na zaostrzenie izraelskich ataków w Libanie, zginęło tam już ponad 1400 osób. Władze w Jerozolimie twierdzą, że ich celem jest Hezbollah i że starają się unikać ataków na cywilów, mimo że media informują, że cywile stanowią znaczną część ofiar konfliktu.
Źródło/foto: Polsat News