Interwencja poselska członków Koalicji Obywatelskiej ujawnia niejasności związane z działalnością Instytutu Pamięci Narodowej, który broni swego prezesa oraz kandydata na prezydenta. Gdy dziennikarz „Faktu” zapytał IPN o to, czy prezes przebywa na urlopie w czasie prowadzenia prekampanii wyborczej, odpowiedź biura prasowego była jednoznaczna — zgłoszono urlop wypoczynkowy. Rzeczywistość jednak jest inna, bowiem w tym okresie Nawrocki miał być w delegacji służbowej.
Doniesienie do prokuratury
Politycy KO szykują się do złożenia doniesienia do prokuratury po świętach. Uważają, że Karol Nawrocki, łącząc funkcję prezesa IPN z działalnością wyborczą, niewłaściwie korzysta z zasobów publicznych. Nasuwa się pytanie, czy Instytut Pamięci Narodowej, zamiast pozostać neutralny, uczestniczy w kreowaniu wizerunku swojego prezesa jako kandydata?
Niepokojące ustalenia
Jak poinformował portal Onet, Karol Nawrocki do 17 grudnia spędził aż 9 dni w delegacji, w terminach 1-4 oraz 13-17 grudnia. W tym czasie formalnie zgłaszał swoją nieobecność tylko dwukrotnie. Na przykład 2 grudnia, kiedy był rzekomo na delegacji, spotkał się z personelem szpitala w Żywcu, a następnie zorganizowano briefing prasowy. 4 grudnia Nawrocki gościł w Mysłowicach jako kandydat na prezydenta.
Odpowiedzi IPN
Po zakończeniu delegacji, 18 grudnia, rzecznik IPN, dr Rafał Leśkiewicz, zapewniał, że Nawrocki przebywa na urlopie wypoczynkowym, mimo iż wcześniej prezes miał wpisaną delegację. Rzecznik zauważył, że każdy wyjazd prezesa poza Warszawę wymaga formalnego wystawienia delegacji. Ponadto, podkreślił, że Nawrocki wielokrotnie mówił o konieczności spotkań w różnych lokalizacjach w Polsce.
Obawy posłów
Obserwacja działań Nawrockiego zaniepokoiła posłów Koalicji Obywatelskiej, którzy zwracają uwagę na jego nieobecności w pracy jako prezesa IPN. Maciej Wróbel stwierdził, że Nawrocki albo jest na delegacji, albo nie stawia się w pracy, co jest nie do przyjęcia. Posłowie mają zamiar złożyć stosowne wnioski do prokuratury, chcąc zbadać, czy wyjazdy były związane z kampanią wyborczą, co może być sprzeczne z przepisami prawa.
Krytyczne słowa Nawrockiego
Karol Nawrocki, prezes IPN i kandydat PiS na prezydenta, znalazł się także w ogniu krytyki po wypowiedziach w Siedlcach 10 grudnia, gdzie ostro skrytykował politykę Donalda Tuska w sprawach emerytur byłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Słowa te oburzyły środowisko emerytów mundurowych, które złożyło wniosek o uchwałę immunitetu Nawrockiego.
Oczekiwanie na odpowiedzi z IPN oraz wyjaśnienie tych niejasności pozostaje na porządku dziennym, a zbliżające się działania prokuratury mogą przynieść nowe ustalenia w tej sprawie. Sprawa wymaga nie tylko rzetelnego wyjaśniania, ale też monitorowania, czy instytucje publiczne pozostają neutralne w kontekście kampanii wyborczych.