W miniony wieczór radzyńska policja miała do czynienia z interwencją, która z pewnością wpisała się w annały nietypowych zgłoszeń. 44-letni mieszkaniec gminy Wohyń zadzwonił na alarmowy numer, informując, że jego brat, będąc w stanie nietrzeźwości, rozszalał się w domu i zniszczył wyposażenie. Mundurowi, którzy przybyli na miejsce, zastali nie tylko pijanego zgłaszającego, ale także śpiącego brata oraz matkę, niewzruszoną wobec całej sytuacji.
Gdzie sens, gdzie logika?
W rozmowie z interweniującymi policjantami, 44-latek przyznał, że zdecydował się na wezwanie funkcjonariuszy, ponieważ jego brat nie miał ochoty posprzątać po zakończonej alkoholowej libacji. Zamiast posprzątać, rozrzucił butelki i naczynia, a następnie poszedł spać. „Przecież trzeba było zrobić porządek!” – usłyszeli mundurowi, którzy musieli stłumić chęć śmiechu w obliczu tej absurdalnej sytuacji. Zakładamy, że w innym kontekście sprawa mogłaby być uznana za żart, ale dla 44-latka była to najwyraźniej sprawa życia i śmierci, przynajmniej w jego oczach.
Bezpodstawne zgłoszenie, poważne konsekwencje
Funkcjonariusze uznali interwencję za bezpodstawną i zapowiedzieli skierowanie wniosku o ukaranie do sądu. Cóż, trudno nie zauważyć, że takie sytuacje podważają powagę numeru alarmowego. Każde nieodpowiedzialne wezwanie może bowiem skutkować opóźnieniem pomocy dla osób naprawdę tego potrzebujących. Warto zastanowić się przed wyborem numeru alarmowego, czy rzeczywiście sytuacja wymaga interwencji służb.
Apel o rozwagę
Pamiętajmy, że dzwoniąc na numer alarmowy dla żartów, narażamy zdrowie i życie innych. Nieodpowiedzialne korzystanie z linii alarmowej to ryzyko, z którym nie można się igrać. Każde fałszywe zgłoszenie może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych, w tym kary aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny sięgającej 1500 zł. Policjanci apelują o rozwagę i odpowiedzialność!”
Rozmowa z podkomisarzem Piotrem Muchą zakończona została przypomnieniem, że odpowiedzialne podejście do korzystania z numeru alarmowego jest kluczowe dla bezpieczeństwa każdego obywatela.
Źródło: Polska Policja