W dniu, gdy społeczeństwo zbierało się, by uczcić pamięć zmarłych, szef siemianowickich mundurowych, inspektor Waldemar Wierzycki, dostrzegł coś niepokojącego na ulicy Parkowej. Jego czujność przykuł 74-letni rowerzysta, którego jazda była daleka od stabilności. Natychmiastowa reakcja policjantów mogła zapobiec poważnym konsekwencjom.
NIETYPOWE ZACHOWANIE NA ROWERZE
Widok starszego mężczyzny, poruszającego się na rowerze bez wyraźnego toru jazdy, zaniepokoił komendanta. W przeciwieństwie do typowych sytuacji, w których przyczyną problemów staje się nadmiar alkoholu, mundurowi szybko dostrzegli, że źródłem kłopotów mogły być poważniejsze problemy zdrowotne. Nie minęło dużo czasu, a 74-latek, znajdując się w ich obecności, stracił przytomność.
SPRAWNA REAKCJA POLICJI
Dzięki błyskawicznej akcji policjantów, mężczyzna otrzymał niezbędną pomoc. Mundurowi niezwłocznie wezwali zespół ratunkowy, który przetransportował go do szpitala. Tam fachowa opieka zdrowotna mogła zapewnić mu bezpieczeństwo i pomoc, której tak pilnie potrzebował. Takie sytuacje pokazują, że społeczna odpowiedzialność oraz gotowość do działania mogą ocalić życie.
APEL O CZUJNOŚĆ I WZAJEMNĄ POMOC
Incydent ten przypomina nam, że w codziennym życiu należy zachować czujność i nie bagatelizować niepokojących sygnałów. To, co na pierwszy rzut oka wygląda na bagatelę, może być tak naprawdę oznaką poważnego zagrożenia zdrowotnego. Każdy z nas może znaleźć się w sytuacji, w której pomoc drugiego człowieka okaże się kluczowa. Pamiętajmy o wzajemnym szacunku i gotowości do niesienia pomocy – być może pewnego dnia będziemy potrzebować jej my sami.
Niezależnie od okoliczności, to nasza uważność i reakcja mogą diametralnie zmienić czyjeś życie. Dlatego warto na stałe wprowadzić czujność w naszą codzienność, a nie tylko w dni wyjątkowe. Zdarzenia takie jak to, do którego doszło w Siemianowicach Śląskich, powinny być wspomnieniem, które inspiruje nas do działania.
Źródło: Polska Policja