Andrzej Turkowski, jeden z założycieli Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, które prowadzi Robert Bąkiewicz, był odpowiedzialny za poszukiwanie siedziby dla Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego. Jego propozycja dotyczyła zakupu budynku przy ulicy Powsińskiej w Warszawie od spółki, w której zarządzie znajdował się współpracujący z Domem Pomocy Społecznej „słup”, jak podaje gazeta „Wyborcza”.
Korespondencja, która demaskuje plany
W artykule opublikowanym w poniedziałek, „Wyborcza” ujawnia, że dotarła do fragmentów wymiany mailowej pomiędzy profesorem Janem Żarynem, dyrektorem instytutu oraz byłym senatorem PiS, a Turkowskim, dyrektorem Funduszu Patriotycznego, który jest podległy Instytutowi.
Czy to naprawdę narodowa misja?
Z treści korespondencji wynika, że Turkowski miał kluczowe zadanie, które polegało na znajdowaniu odpowiedniej nieruchomości na siedzibę Muzeum Ruchu Narodowego. Celem twórców tego muzeum jest odwołanie się do przedwojennych tradycji i idei narodowych. Działacze Ruchu Narodowego planowali stworzenie placówki, która nie tylko utrwaliłaby w pamięci historię, ale także wzbudziłaby emocje i kontrowersje.
Te informacje budzą pytania o strukturę organizacji i sposób, w jaki stowarzyszenia i instytucje związane z myślą narodową starają się zakorzenić swoje dziedzictwo w społeczeństwie. Czy rzeczywiście chodzi o autentyczną historię, czy jednak o wykreowanie narzędzia ideologicznego? Czas pokaże, jak rozwinie się ta sprawa i jakie będą jej konsekwencje społeczno-polityczne.
Źródło/foto: Onet.pl
Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl