Na terenach dotkniętych powodzią inspektorzy przeprowadzili już dokładną ocenę stanu ponad 13 tysięcy obiektów budowlanych. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez nadzór budowlany, w niektórych regionach konieczne okaże się ponowne zbadanie budynków, które wcześniej zostały uznane za zagrażające bezpieczeństwu lokalnych mieszkańców. Czyżby sytuacja była aż tak groźna?
RZECZYWISTOŚĆ FAKTÓW
Jak pokazuje doświadczenie, w obliczu naturalnych katastrof nie wszystko jest tak klarowne, jakbyśmy tego oczekiwali. Wielu właścicieli musiało stawić czoła nie tylko ogromnym stratom materialnym, ale także niepewności, co do przyszłości ich domów. Argumenty o konieczności dodatkowych ocen budynków mogą budzić wątpliwości. Czy w obliczu kryzysu biurokracja jest w stanie zadziałać wystarczająco szybko?
CO DALEJ?
Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Tylko czas pokaże, czy wyrwa spowodowana powodzią zostanie szybko zasypana przez urzędników, czy może przesuną to na dalszy plan, skazując ludzi na niepewność i strach. Życie w miejscu, gdzie obiekty budowlane mogą zagrażać codziennemu bezpieczeństwu, to nie lada wyzwanie.