Reklama
Dzisiaj jest 10 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama
Reklama
Reklama

Zbrodnia w Kisielinie

Zbrodnia w Kisielinie

11 lipca 1943 roku w Kisielinie, położonym w powiecie horochowskim województwa wołyńskiego, oddział Ukraińskiej Powstańczej Armii dokonał masakry na ludności polskiej, w wyniku której zginęło 90 Polaków.

Reklama

Przebieg zbrodni

W momencie, gdy prawie cała polska społeczność Kisielina uczestniczyła w mszy, miasteczko zostało otoczone przez ukraińskich żołnierzy. Po zakończeniu mszy, gdy Polacy zaczęli wychodzić z kościoła, otworzono do nich ogień, co wywołało panikę. Część ludzi schroniła się na piętrze plebanii, a inni ukryli się pod dachem kościoła.

Około 80 osób, które pozostały w kościele i poddały się, zostały zamordowane – rozebrane pod przymusem i rozstrzelane. Polacy z plebanii odpierali atak, rzucając cegłami i granatami. Po 11 godzinach oblężenia napastnicy odeszli. W trakcie obrony zginęło 4 Polaków, a 6 zostało rannych, w tym ks. Witold Kowalski, który doznał poważnych obrażeń.

Reklama

Zbrodnie na Polakach w Kisielinie miały miejsce także po 11 lipca. Na przykład, dwa tygodnie później zamordowano polsko-ukraińskie małżeństwo, Leopold i Anisję Dębskich. Mimo tragicznych wydarzeń, niektórzy Ukraińcy udzielili pomocy ocalałym.

Upamiętnienie po wojnie

Włodzimierz Dębski, syn Leopolda i Anisji, który stracił nogę w obronie plebanii, podjął działania mające na celu upamiętnienie zbrodni. W 2006 roku opublikował monografię pt. Było sobie miasteczko, na podstawie której w 2009 roku powstał film dokumentalny o tym samym tytule. Muzykę do filmu skomponował jego syn, Krzesimir Dębski.

W 2023 roku pośmiertnie odznaczono Medalem Virtus et Fraternitas Ukraińców, którzy wspierali Włodzimierza Dębskiego oraz innych Polaków. Wyróżnienia przyznano między innymi Piotrowi Parfeniukowi i jego stryjostwu oraz innym osobom, które wykazały się odwagą i pomocą w trudnych czasach.

Reklama
Reklama