Dzisiaj jest 24 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Teoria zimy nuklearnej

Chcę dodać własny artykuł

Teoria zimy nuklearnej

Teoria zimy nuklearnej zakłada, że masowe zjawiska, takie jak wojna jądrowa, mogą prowadzić do znacznego ochłodzenia klimatu. W wyniku detonacji bomb jądrowych, pyły i sadze unoszące się w powietrzu mogą zakryć Słońce, co skutkuje spadkiem temperatury na Ziemi. To zjawisko może zagrażać życiu roślin, zwierząt oraz ludzi, prowadząc do globalnej klęski głodu i potencjalnego zniszczenia życia na naszej planecie.

Arsenały państw dysponujących bronią atomową mają moc wystarczającą, by wywołać zimę nuklearną. Podobne efekty mogą być również efektem uderzenia meteorytu czy erupcji wulkanicznej, co zaobserwowano w historii, na przykład po erupcji wulkanu w 1816 roku.

Symulacje przeprowadzone przez NASA w 2011 roku wskazują, że nawet lokalna wojna atomowa z użyciem 100 głowic atomowych mogłaby obniżyć globalną temperaturę o 1,25°C, a w niektórych regionach nawet o 3-4°C, co wpłynęłoby na opady deszczu i śniegu, prowadząc do klęski głodu na całym świecie. Klimat mógłby powrócić do pierwotnego stanu dopiero po 10 latach.

Historia badań

Badania nad wpływem wojny nuklearnej na klimat rozpoczęły się w 1981 roku z inicjatywy amerykańskiej Narodowej Akademii Nauk. Zespół z NASA Ames Center, znany jako TTAPS, skoncentrował się na modelowaniu skutków klimatycznych wybuchów jądrowych. W 1982 roku opublikowano pierwsze ilościowe oszacowania dymu powstającego podczas pożarów wywołanych eksplozjami jądrowymi. Umożliwiło to TTAPS odkrycie, że nawet użycie niewielkiej części arsenału jądrowego miałoby dramatyczne skutki dla klimatu.

Wstępna wersja raportu TTAPS została zaprezentowana na konferencji w Cambridge w 1983 roku i opublikowana w czasopiśmie Science w grudniu tego samego roku.

Teoria spiskowa

W 2007 roku, w książce „Towarzysz J”, sugerowano, że teoria zimy nuklearnej mogła być dezinformacyjną akcją KGB, mającą na celu zablokowanie instalacji rakiet Pershing II w Europie. Twierdzono, że KGB wykorzystało sfabrykowane publikacje naukowców do osiągnięcia tego celu. Jednak brak potwierdzenia tych informacji w innych źródłach oraz fakt, że radzieckie badania rozpoczęły się po publikacji raportu TTAPS, podważa te teorie. Badania Kondratiewa miały miejsce przed decyzją o rozmieszczeniu rakiet, co również nie potwierdza hipotezy o dezinformacji.