Sanktuarium Bożego Ciała w Poznaniu
Sanktuarium Bożego Ciała w Poznaniu zostało założone przez Władysława Jagiełłę w miejscu, gdzie według legendy zbezczeszczono hostie. To średniowieczne miejsce kultu jest związane z legendą o skradzionych hostiach.
Poznańska legenda o skradzionych hostiach
Legendy dotyczące profanacji eucharystii, przeważnie związane z oskarżeniami wobec Żydów, pojawiały się w średniowieczu. W 1399 roku grupa poznańskich Żydów, chcąc sprawdzić prawdziwość przeistoczenia hostii, miała skłonić dziewczynę imieniem Krystyna do ich kradzieży.
Jan Długosz w swoich „Rocznika” opisuje, jak hostie zostały wyniesione z klasztoru i przeniesione do domu na rogu ulic Żydowskiej i Kramarskiej. Po ich profanacji zaczęła tryskać z nich krew, co doprowadziło do uzdrowienia niewidomej Żydówki. Żydzi, przerażeni, próbowali ukryć hostie, jednak te nieustannie pojawiały się na powierzchni, co wywołało panikę.
Cudowne znalezisko
15 sierpnia 1399 roku pasterz odkrył hostie, które unosiły się w powietrzu. Po odkryciu cudu przybyli mieszkańcy Poznania, władze i biskup Wojciech Jastrzębiec. Hostie zostały przeniesione w procesji do kolegiaty, jednak następnego dnia znów zniknęły, co doprowadziło do wzniesienia kaplicy w tym miejscu.
Historia sanktuarium
Na miejscu kaplicy król Władysław II Jagiełło ufundował kościół Bożego Ciała, który stał się ważnym miejscem pielgrzymkowym. Król regularnie odwiedzał sanktuarium przed wyprawami wojennymi. W XVIII wieku miejsce profanacji stało się kościołem Najświętszej Krwi Pana Jezusa, gdzie odkryto stół z śladami krwi, uznany za relikwię.
Współczesne znaczenie
W 2005 roku metropolita poznański abp Stanisław Gądecki polecił usunąć z kościoła antyżydowską tablicę upamiętniającą domniemaną profanację hostii. Tablica została przeniesiona do Muzeum Archidiecezjalnego. Dziś obchody święta Bożego Ciała w Poznaniu są szczególnie uroczyste, mimo że kult ten z czasem stracił na ogólnopolskim znaczeniu.