15 czerwca
|nadanie sztandaru = 1924
|rodowód = 11 Pułk Konnych Strzelców Granicznych
|kontynuacja =
|dowódca pierwszy =
|dowódca obecny =
|dowódca ostatni =
|działania zbrojne = wojna polsko-bolszewicka
kampania wrześniowa
|numer =
|dyslokacja = Równe
|rodzaj sił zbrojnych = Wojska lądowe
|formacja =
|rodzaj wojsk = kawaleria
|podległość = Wołyńska Brygada Kawalerii
|skład =
|odznaczenia =
|commons = Category:21 Pułk Ułanów Nadwiślańskich
|www =
}}
21 Pułk Ułanów Nadwiślańskich (21 puł) – oddział kawalerii Wojska Polskiego.
Pułk został sformowany w lipcu 1920, w Starej Wsi jako 11 pułk konnych strzelców granicznych, później przemianowany na 21 pułk Ułanów Nadwiślańskich.
W okresie międzywojennym stacjonował w garnizonie Równe na Wołyniu, a szwadron zapasowy w Łucku.
Powstanie i organizacja pułku
W 1920 roku powstało szereg nowych polskich jednostek wojskowych. W celu zasilenia wyczerpanych walczących armii, została powołana do życia Armia Ochotnicza. Miała ona odegrać dwojaką rolę: materialną – przez uzupełnienie istniejących już jednostek bądź to przez zorganizowanie nowych oraz moralną przez wprowadzenie do wojska ludzi świeżych, pełnych zapału i wiary w zwycięstwo. Naczelny Wódz wydał rozkaz formowania kilku nowych jednostek, a wśród nich 11 pułk konnych strzelców granicznych przemianowany następnie na 21 pułk ułanów. Strzelcy graniczni posiadali wówczas dwie szkoły podoficerskie, które przez dziewięć miesięcy szkoliły młodych podoficerów. Zasilili oni później dziesięć pułków strzelców granicznych. Jedna ze szkół znajdowała się w Ciechanowie, a druga w Starej Wsi pod Warszawą. Dzięki staraniom oficerów popartych przez dowódcę strzelców granicznych płk. Bronisława Zaniewskiego, minister spraw wojskowych zezwolił na sformowanie z obydwu szkół podoficerskich pułku kawalerii. 24 lipca przybyli do Starej Wsi absolwenci szkoły z Ciechanowa pod dowództwem mjr. Bohdana Dąbrowskiego, który jednocześnie został wyznaczony na dowódcę pułku. Pomimo szybkiego tempa w jakim pracowano nad sformowaniem jednostki, nie zdołano do dnia 27 lipca jej sformować. W dniu 28 lipca do dalszego jej formowania zostaje wyznaczony płk Aleksander Kunicki i otrzymuje on rozkaz nakazujący sformowanie pułku do 1 sierpnia 1920 roku. Przyjeżdża do Starej Wsi 29 lipca i natychmiast rozpoczyna dalszą pracę nad organizowaniem pułku. Warunki i posiadany materiał zarówno ludzki, jak i koński mógł niejednego zniechęcić do pracy, ale płk Kunicki wytrwał i pracując dzień i noc w wyznaczonym dniu zameldował o sformowaniu pułku i jego gotowości marszowej. Do sformowania poszczególnych szwadronów dowództwo pułku zakwaterowano w Starej Wsi, 1 szwadron w Rudni, 2 szwadron w Gadówce, 3 szwadron w Sępochowie, 4 szwadron w Człekówce i pluton ckm-ów w Chrosnej.
Kadra oficerska składała się z oficerów legionów i byłej armii rosyjskiej, podoficerska z byłych armii zaborczych oraz wychowanków szkół podoficerskich strzelców granicznych, a szeregowcy wcieleni zostali z pułków strzelców granicznych. Byli wśród nich również uczniowie szkół podoficerskich. Uzbrojenie pułku składało się z karabinków produkcji francuskiej, szable i lance były niemieckie i francuskie. Każdy ze szwadronów posiadał na wyposażeniu cztery rkm-y „Chauchat”, a pluton karabinów maszynowych dwa „Maximy” na wozach. Umundurowanie składało się z płaszczy (przeważnie amerykańskich), furażerki oraz butów w większości trzewików piechoty. Siodła dla koni były kanadyjskie, meksykańskie, austriackie i niemieckie. Większość koni nie chodziła pod siodłem, a tylko część z nich była ze szkół podoficerskich strzelców granicznych. W skład pułku wchodziły cztery szwadrony liniowe, pluton ckm-ów i pluton telefoniczny, a każdy szwadron liniowy z trzech plutonów, które z kolei składały się z trzech sekcji liniowych i jednej ręcznych karabinów maszynowych. Z dniem 1 sierpnia pułk organizując się w dalszym ciągu, rozpoczął ćwiczenia. 5 sierpnia do Starej Wsi przyjechał na inspekcję inspektor kawalerii gen. por. Kawecki, który bardzo dobrze ocenił pułk. Z dniem 7 sierpnia pułk zostaje oddany do dyspozycji wojskowego gubernatora Warszawy i dostaje również rozkaz dowódcy Okręgu Generalnego Warszawa o wymarszu w dniu 8 sierpnia.
Działania zbrojne
Na przedmościu warszawskim
; Pod Radzyminem
O godz. 7 rano dnia 8 sierpnia, pułk po wysłuchaniu mszy świętej przemaszerował ze Starej Wsi do Starej Miłosny pod Warszawą, a 10 sierpnia przechodzi do Wawra. Wydziela 1 szwadron do dyspozycji gen. Palewicza, który jest dowódcą odcinka „Świder”. Szwadron ma patrolować lasy wzdłuż rzeki Świder na odcinku Otwock, Karczew, Otwock Wielki do Wisły. Patrole kawalerii sowieckiej dochodziły już do Wisły. 12 sierpnia pułk przemaszerował z Wawra do Nieporętu, gdzie dołącza do niego pierwszy szwadron. W tym samym dniu 1 Armia Polska osiągnęła podczas odwrotu umocnienia przedmościa Warszawy, przebiegające po linii rzeki Rządzy i ujścia Świdra. Od 13 sierpnia idące w ślad za nią dywizje sowieckie zaatakowały stolicę na północnym odcinku przedmościa, który broniła 11 DP. 46 pułk tej dywizji zostaje po południu odrzucony do tyłu i do Radzymina wkraczają oddziały sowieckie. Po przemarszu 11 pułku do Nieporętu, dowódca pułku dostaje rozkaz wysłania patroli w kierunku na Radzymin i fort Beniaminów. Ma, to na celu nawiązanie łączności między 46 a 48 pp. W ciągu nocy patrole wykonały swoje zadanie. 14 sierpnia pułk przemaszerował do Kałuszyna, przechodząc tam pod rozkazy dowódcy odcinka „Zegrze” płk. Małachowskiego.
; Wypad na Stanisławów
5 Armia gen. Sikorskiego w dniu 14 sierpnia rozpoczęła przeciwnatarcie, które zostało miejscami uwieńczone sukcesem. W tym samym dniu, pułk po przemarszu do Kałuszyna dostał od dowódcy odcinka „Zegrze” rozkaz zajęcia odcinka na rzece Narwi od folwarku Dębe do Orzechowa oraz nawiązania i utrzymania łączności między 5 Armią a oddziałami VII Brygady Rezerwowej. Miał również prowadzić rozpoznanie na północnym brzegu Narwi. Zajął wyznaczony odcinek pomiędzy VII brygadą a 69 pp. Do częściowego wykonania powierzonego zadania, dowódca pułku wysłał 15 sierpnia podjazd w sile pierwszego szwadronu dowodzonego przez por. Podgórskiego. Podjazd miał sprawdzić, czy wsie Stanisławów i Nuna są obsadzone przez nieprzyjaciela. Okazało się, że znajdują się tam sowieckie wojska, a na dodatek rozpoznał ich rozmieszczenie. Uderzenie na wsie bez wsparcia artyleryjskiego i karabinów maszynowych nie było możliwe. Dowódca pułku dostaje w tym dniu rozkaz od dowódcy odcinka na przeprowadzenie wspólnie z VII brygadą ataku na Stanisławów. Nocą z 15 na 16 sierpnia szwadrony 2 i 4 dowodzone przez rtm. Obertyńskiego przechodzą przez most na Narwi i wykorzystując ciemności podchodzą niepostrzeżenie do wsi. Brygada rezerwowa rozpoczyna działanie, a ubezpieczenie przednie dywizjonu zostaje ostrzelane. Drugi szwadron zostaje spieszony i rozpoczyna natarcie, a czwarty szwadron ma zabezpieczyć skrzydła 2 szwadronu obchodząc wieś od strony zachodniej. Pułki piechoty już wcześniej rozpoczęły zadania i wycofywały się, więc szwadrony zmuszone zostały do opuszczenia wsi i wycofania się w stronę folwarku Dębe. Cofnęły się jako ostatnie na południową stronę Narwi, ostrzeliwane przez sowiecką artylerię i karabiny maszynowe. Nie poniosły przy tym żadnych strat.
; W pościgu za korpusem Gaja od Płocka do Ciechanowa
W dniu 16 sierpnia pułk zostaje zmieniony na swoim odcinku frontu przez 6 Pułk Strzelców Granicznych i dostaje rozkaz przegrupowania się do Warszawy. Tam ma się załadować na transport kolejowy i przejechać do Płocka, w którym ma być do dyspozycji dowódcy przedmościa gen. Karnickiego. 17 sierpnia zostaje pułk załadowany na transport i tego samego dnia przejeżdża do Kutna, a dalej forsownym całonocnym marszem przemieszcza się pod Płock. Zakwaterował się w Dobrzykowie. Po zameldowaniu się u dowódcy grupy w Płocku, dowódca pułku otrzymuje rozkaz przeprawienia się konno przez Wisłę. Dalej ma obejść Rosjan od północnego wschodu i wyprzeć ich spod Płocka oraz współdziałać w ofensywie wspólnie z 2 Brygadą Jazdy. Płk Kunicki wiedząc, że ułani i konie są wyczerpane szybkim marszem i nie będą w stanie przepłynąć wpław rzeki, zwołuje odprawę, na której decyduje się na wykonanie przejścia rzeki przez most pod Wyszogrodem.
Kontrofensywa polska posuwała się szybko naprzód. Armie sowieckie wycofywały się zdemoralizowane tracąc olbrzymie ilości jeńców i sprzętu. Korpus Gaja zapędził się w kierunku na Toruń i Włocławek. Utracił łączność z pozostałymi sowieckimi oddziałami, ponieważ nie był przygotowany na tak szybki odwrót. Naciskany przez polskie oddziały cofał się wzdłuż granicy Prus Wschodnich. Musiał krwawo się przebijać, żeby wydostać się z matni. 20 sierpnia pułk wykonując postawione przed, nim zadania, przechodzi Wisłę pod Wyszogrodem i forsownym marszem idzie na północ w pościgu za oddziałami Gaja. 21 sierpnia dochodzi do styczności z kawalerią sowiecką i pułk staczając z, nim potyczki chce doprowadzić do walki całym oddziałem. 22 sierpnia maszeruje przez Ostrzykowo – Zagrubkę – Bicisk i zatrzymuje się na nocleg w rejonie Łęg i wsi Psary, a 23 sierpnia depcząc nieprzyjacielowi po piętach przemaszerował przez Szumanie-Jeżowo-Sierpc-Łukomie oczyszczając teren od zdemoralizowanych i zdezorganizowanych oddziałów sowieckich. Tego samego dnia nawiązuje łączność z 2 Brygadą Jazdy, wchodząc w jej skład. Gaj ze swoim korpusem zostaje przyparty do granic Prus Wschodnich i nie mogąc wydostać się z matni, przechodzi pod Kolnem granicę pruską. Pułk 26 sierpnia otrzymuje rozkaz ściągnięcia podjazdów i ubezpieczeń i przemaszerowania pod Ciechanów. Udaje się tam z całą 2 brygadą celem uzupełnienia braków w ludziach i koniach.
Postój pułku w odwodzie
; Pod Ciechanowem
28 sierpnia pułk staje we wsi Targonie i Regimin znajdujących się na północ od Ciechanowa. Czas postoju zostaje poświęcony na uzupełnienie wyszkolenia i braków w sprzęcie. 2 września gen. Kostecki przegląda pułk, udzielając jego dowódcy pochwały za jego wygląd i wyszkolenie. 3 września do pułku zostaje przywieziony proporzec mający służyć tymczasowo jako sztandar. Został on ufundowany przez grono pań i sympatyków pułku. Inicjatorem tego był dowódca strzelców granicznych płk Zaniewski. Postój w Ciechanowie został przerwany nocą 6 na 7 września. Ogłoszony został alarm przez dowództwo 2 brygady. Z wiadomości otrzymanych przez brygadę wynikało, że dwa pułki sowieckiej kawalerii przedostały się przez granicę Prus Wschodnich i maszerują wzdłuż granicy na tyły oddziałów polskich. Dowódca pułku wysyła 1 i 2 szwadron oraz pluton karabinów maszynowych nakazując, im dokładne sprawdzenie obszaru Janowa i Chorzeli, a także ścigania i zniszczenia oddziałów nieprzyjaciela. Podjazdy sprawdziły teren pasa nadgranicznego wzdłuż rzeki Orzyc, ale sowietów nie napotkały. Wyłapały tylko wystraszonych i wygłodniałych Rosjan ukrywających się w lasach. 13 września po odprawionej przez biskupa polowego Galla mszy, odbył się przegląd i defilada 2 brygady. Przeglądu dokonał jej nowy dowódca płk Strzemiński. Brygada za parę dni miała wyruszyć na front. W dniu 17 września do pułku nadeszła wiadomość informująca, że obecny dowódca płk Kunicki ma przekazać obowiązki dla rtm. Obertyńskiego i odejść do dyspozycji Ministerstwa Spraw Wojskowych. Wymarsz dla pułku został wstrzymany i nakazany przemarsz do Pruszkowa pod Warszawą. Tym samym nadzieje pułku na ściganie wroga zostały rozwiane.
; Pod Pruszkowem
20 września przemaszerował pułk pod Pruszków i zakwaterował się po okolicznych wsiach. 25 września powraca do pułku płk Kunicki i obejmuje dowodzenie, nim. Tego samego dnia przychodzi wiadomość o natychmiastowym załadowaniu się na transport kolejowy i przegrupowaniu na front pod Grodno.
Działania pułku na Wileńszczyźnie
Po porażce pod Warszawą sowieckie armie zebrały się nad Niemnem, a ich dowództwo planowało rozpocząć nową ofensywę na Warszawę. Naczelny Wódz uprzedził, jednak sowietów i 22 września sam przechodzi do ofensywy. Obchodzi wroga od północy na Lidę. Rozegrała się wówczas bitwa pod nazwą „Bitwa nad Niemnem”, w której sowieci ponieśli ostateczną klęskę, a polskie armie przeszły do pościgu. Niestety, ale na lewym skrzydle oddziałów polskich, które ścigały nieprzyjaciela pozostały sprzymierzone z, nim wojska litewskie. Zmusiło to Polaków do wydzielenia w kierunku północnym oddziałów osłonowych. 27 września 21 pułk zostaje rozładowany z transportu na stacji Sokółka pod Grodnem, wchodząc w skład 3 Brygady Jazdy pod dowództwem płk. Feliksa Dziewickiego. Dostaje rozkaz szybkiego marszu na północ. Maszeruje przez Odelsk, Indurę, Grodno, Jeziory, Łokna, Ostrynę, Nowy Dwór, Prudziany i Chodziłonie, dochodząc 30 września do Raduni. Od Rudzian wysyła patrole na północ wielkiego kompleksu lasów, w których ukrywały się drobne oddziały sowieckie i partyzanci litewscy. Napadali oni na przejeżdżające tamtędy polskie tabory. Dochodząc do Radunia pułk napotyka nieoczekiwanie sowiecką baterię stojącą na rynku. Dzięki przytomności umysłu płk. Kunickiego jadącego na czele pułku, wpada ze szwadronem na baterię, zagarniając armaty. Sowieccy artylerzyści uciekają z końmi korzystając z ciemności. Pułk organizuje tam postój ubezpieczony. 5 października otrzymuje rozkaz zajęcia Ejszyszek, w których znajdowali się Litwini. Zadanie, to otrzymał dowódca 4 szwadronu por. Komarnicki. Maszerując ze swym szwadronem w stronę miejscowości, zostaje niespodziewanie ostrzelany z karabinów maszynowych od strony Ejszyszek i lasu znajdującego się na południe od folwarku Hornostaiszki. Cofa się szwadronem za wzgórze, obchodząc las od strony południowo-wschodniej. Zmusza tym samym Litwinów do wycofania się z lasu do Hornostaiszek. Por. Komarnicki spiesza trzy plutony obchodząc z nimi Ejszyszki od wschodu i ostrzeliwuje lewe skrzydło litewskie. Litwini widząc zagrożenie, zabierają rannych i wycofują się w kierunku na Juryzdykę i Montwiliszki, a pluton Litwinów zajmujący miejscowość Hornostaiszki wycofuje się pospiesznie na północny brzeg rzeki Hornostajki do wsi Podworańce, a dalej do Montwiliszek.
Po zajęciu Ejszyszek pozostaje w niej, ubezpieczając się placówkami. W tym samym dniu zostaje ranny ppor. Józef Rybka, który po przewiezieniu do szpitala w Lidzie umiera. 6 października pułk otrzymuje rozkaz do dalszego marszu na północ w stronę Wilna. Szwadrony 3 i 4 zostały wysłane z zadaniem oczyszczenia okolicy. Przepędzają z łatwością Litwinów, a jedynie pod wsią Bołondzie i Półstokami zmuszeni byli stoczyć walkę z Litwinami. Tego samego dnia przemaszerowały przez odcinek pułku wileńskie oddziały ochotnicze. Kierowały się przez Ejszyki i Półstoki w stronę Wilna. Okazało się później, że ich przemarsz miał związek z samorzutnym działaniem dywizji litewsko-białoruskiej dowodzonej przez gen. Lucjana Żeligowskiego. Dowódca pułku pomimo nalegań oficerów nie zgodził się na marsz pułku z oddziałami wileńskimi, ponieważ otrzymał rozkaz zabraniający mu tego. 8 października Żeligowski zajmuje Wilno i tworzy z Wileńszczyzny czasowo niezależna od Polski Litwę Środkową.
14 października pułk przemaszerował do obszaru Podboża z zadaniem obserwacji Litwinów i zabezpieczenia linii kolejowej Grodno-Wilno oraz dróg prowadzących w stronę Wilna. Zadanie pułku było bardzo trudne. Do wykonania zadania dowódca postanowił rozmieścić 1 szwadron w Rudnikach celem utrzymania kontaktu z oddziałami ochotniczymi oraz patrolowania w kierunku na Zegarynko – Pirciupie – Olkieniki, wzdłuż rzeki Mereczanki. 2 i 4 szwadron stają w Bujwidach z zadaniem patrolowania obszaru Tełańce, Kursze, Poselcze i Olkieniki, wzdłuż rzeki Solcy. Dowództwo wraz z oddziałem sztabowym i 3 szwadronem zatrzymały się w Podbożu. Okoliczne lasy roiły się od partyzantów litewskich, więc zadanie było trudniejsze. Znali oni ścieżki i przejścia przez mokre lasy, a sami nieuchwytni dokuczali pułkowi. Nie było dnia, żeby żołnierz lub koń nie był ranny. W tym samym dniu 1 szwadron i pluton karabinów maszynowych nawiązały łączność z 201 pp w Zegarynce.
; Wypad na Olkieniki
Zadanie komplikowało się, ponieważ wyżsi przełożeni zabraniali pułkowi prowadzić działania zaczepne w stosunku do wojsk litewskich i partyzantów. W razie napadu mógł się tylko bronić, nie atakować. W związku z ostrzeliwaniem przez partyzantów patroli pułkowych, które przez, to nie mogły dojść do Olkienik, dowódca pułku za wiedzą dowódcy brygady postanowił wykonać wypad na nich. W porozumieniu z dowódcą batalionu 201 pp i obietnicy współdziałania na Olkieniki, wypad wyznaczono na noc z 15 na 16 października. Plan działania był następujący: pierwszy szwadron z dwoma karabinami maszynowymi, idąc z Zegarynka przez Marcele, Pirciupie, Dargurze, Czyżuny, ma o świcie nacierać na Olkieniki od północnej strony. Dwie kompanie 201 pułku jadą podwodami z ubezpieczeniem przez Stare Marcele, a dalej drogą na południe do bagna Szoki i na południowy zachód do Olkienik. Gdyby maszerujące oddziały spotkały po drodze Litwinów, to miały się z nimi rozprawić po cichu, by nie zaalarmować wroga, a w razie spotkania silniejszego nieprzyjaciela miały się wspierać. Wymarsz oddziałów nastąpił zgodnie z planem po północy z zachodniego skraju wsi Zegarynko.
Marsz leśnymi drogami odbywał się bardzo powoli, ponieważ noc była niezwykle ciemna. Na czele straży przedniej pierwszego szwadronu znajdował się z plutonem pchor. Tadeusz Plackowski. Obawiając się pobłądzenia w lesie, wziął na przewodnika Litwina ze wsi Stare Marcele. Marsz odbywał się stępa albo pieszo, więc posuwali się bardzo powoli. We wsi Dargurze dowiedzieli się, że przed dwoma godzinami pluton piechoty litewskiej wyjechał podwodami w kierunku Czyżun. Kiedy straż przednia dochodziła do tej miejscowości, Litwini oddali do niej kilka strzałów i wycofali się do Olkienik. Przez ten incydent marsz szwadronu został zauważony i minęła umówiona godzina natarcia razem z piechotą, więc pchor. Plackowski nie czekając na dalsze rozkazy, wjeżdża do miasta na karkach uciekających Litwinów. Zostaje tam ostrzelany z karabinów maszynowych i obrzucony granatami. Pluton spiesza się i wycofuje między zabudowania. Nadbiegają zaalarmowani strzałami piechurzy litewscy, którzy obchodzą pluton z boku odcinając ułanom drogę odwrotu do koni. Sytuacja staje się bardzo niebezpieczna, a Plackowski otoczony z plutonem walczy na dwie strony. Na całe szczęście z przeciwnej strony nadjeżdża z plutonem pchor. Henryk Stabiński, który został wysłany na pomoc przez dowódcę 1 szwadronu por. Podgórskiego.
Litwini wzięci w ogień krzyżowy poddają się. Dalej, jednak trwa walka uliczna. Po chwili nadchodzi por. Podgórski z resztą spieszonego szwadronu i jednym karabinem maszynowym. Litwini zostają całkowicie wyparci z miasta wycofując się w stronę Puszkarni. Zadanie zostało wykonane, a Olkieniki opanowane. Wzięto do niewoli trzydziestu kilku żołnierzy litewskich oraz zdobyto tabor kompanijny z żywnością i amunicją oraz kilkadziesiąt karabinów. Kompanie 201 pułku nadeszły już po zdobyciu miejscowości. Po wykonaniu tego zadania, 1 szwadron powraca do Rudnik. Następuje kilkudniowa przerwa w napadach na tabory z furażem, ale po pewnym czasie następuje nowy okres napadów. Miejscowa ludność ściśle współpracowała z partyzantami, obierając następującą taktykę. Podczas przyjazdu polskich strzelców do wsi po siano, owies i prowiant, chłopi rozmyślnie przeciągali załadowanie wozów do zmroku. Wracające wozy były za wsią ostrzeliwane przez partyzantów, zmuszając konwojujących do obrony. Chłopi powożący podwodami rozbiegali się, konie ponosiły i strzelcy wracali z niczym do pułku. Ze względu na taką sytuację, zaczęto wysyłać tabory po prowiant pod silnym konwojem. 22 października na miejsce pierwszego szwadronu przyjeżdża do Rudnik drugi szwadron dowodzony przez ppor. Wacława Wróblewskiego.
; Drugi wypad na Olkieniki
Litwini znowu zaczęli niepokoić pułk, więc postanowiono zorganizować drugi wypad na miasto. 23 października zostaje przeprowadzony wypad przez 2 szwadron dowodzony przez ppor. Wróblewskiego. Otrzymuje do pomocy dwa karabiny maszynowe. Marsz odbywał się, podobnie jak poprzedni, tylko w przeciągu dnia. Wpadający do miasta od strony wschodniej i północnej szwadron, zaskoczył Litwinów, którzy po krótkiej walce wycofali się z Olkienik w stronę Puszkarni. Ściga ich konno pchor. Władysław Suchecki i po krótkiej walce zostają również wypędzeni z Puszkarni. Pluton zostaje spieszony i naciera dalej na Litwinów cofających się w kierunku wsi Wójtowo. W dalszym ciągu atakowani Litwini opuszczają i tę miejscowość, wycofując się na zachodnią stronę toru kolejowego Grodno-Wilno. Zbyt oddalony ze swym plutonem Suchecki, wycofuje się do Olkienik. Wypad nie przyniósł wielkich zdobyczy, ale zabezpieczył pułk przez kilka dni od napadów Litwinów. 13 listopada pułk zostaje zmieniony przez 214 pułk kawalerii, a sam wycofany z okolic Podboża, przechodzi do Raduni.
Przemianowanie pułku
W październiku 1920 roku wiele pułków zostaje rozformowanych po spełnieniu swych zadań. Miał się do nich zaliczać również 11 pułk strzelców granicznych, jednak dalsze istnienie zawdzięcza dodatniej opinii. Płk Kunicki długo starał się o przemianowanie pułku na pułk ułański. Jego prośby zostały poparte przez dowódcę III Brygady Jazdy płk Dziewickiego oraz dowódcę 3 Armii. 20 października pułk przemianowano na 21 pułk ułanów.
Pułk w okresie pokoju
; Służba kordonowa
Podczas postoju w Raduni, pułk otrzymuje rozkaz od dowódcy 3 Armii o zajęciu kordonu od Sol przez Oszmianę, Woronów, Ejszyszki, Orany, Marcinkańce do Grodna. Do jego zadań należało patrolowanie litewskiej linii demarkacyjnej wzdłuż wymienionych miejscowości. Patrolowanie miał rozpocząć po zawieszeniu broni między Litwinami a wojskami gen. Żeligowskiego z dniem 21 listopada. Skończyły się działania bojowe pułku, a rozpoczęła wyczerpująca i żmudna służba kordonowa. 13 listopada pułk przechodzi pod rozkazy dowódcy 2 Armii gen Rydza-Śmigłego. Do wykonania nowego zadania, dowódca pułku rozmieszcza szwadron 2 w Oszmianie z zadaniem patrolowania linii od Sol do Woronowa. 1 szwadron staje w Podworańcach patrolując od Woronowa do stacji Orany, a 4 szwadron staje w Marcinkańcach patrolując od stacji Orany do Grodna. Dowództwo z 4 szwadronem i plutonem karabinów maszynowych oraz plutonem łączności stają w Woronowie. Służba szwadronów polegała na wysyłaniu co sześć godzin patroli składających się z dwóch ułanów, w dwóch przeciwnych kierunkach. Na stykach szwadronowych odcinków rozmieszczone były punkty kontrolne oraz stajnie dla koni. Bardzo ostra i wczesna zima oraz wyczerpująca praca bardzo ujemnie wpływała na stan zdrowia koni, które zaczęły chorować. Do choroby dochodziło jeszcze złe odżywianie i warunki zakwaterowania. W dniu 15 stycznia 1921 roku, pułk zakończył służbę kordonową, a szwadrony powracają z wyznaczonych rejonów patrolowania i zostają zakwaterowane w obszarze Woronowa.
; Reorganizacja pułku w Woronowie
Po ściągnięciu wszystkich szwadronów do Woronowa, dowódca pułku przeprowadza ćwiczenia i uzupełnia braki jakie powstały podczas wykonywania pracy kordonowej. Pułk dostaje w tym czasie uzupełnienia; 25 października otrzymuje bezinteresownie od likwidującego się 4 pułku strzelców granicznych instrumenty muzyczne; 14 listopada ppor. Józef Węgier przyprowadza oficera, podchorążego, 141 szeregowych i 153 konie z 3 psg; 19 grudnia ppor. Stanisław Dergiman przyprowadza oficera z urzędnikiem wojskowym oraz 41 szeregowych z 23 końmi z 5 psg; 10 stycznia 1921 roku ppor. Edward Czyrsznic przyprowadza oficera, 134 szeregowych, 119 koni oraz 13 trębaczy z instrumentami z 4 psg i 14 stycznia przychodzi z 6 psg, 30 szeregowych z końmi. Płk Kunicki podczas reorganizacji dobierał w szwadronach konie według maści po 150 koni w każdym szwadronie. Organizował również szwadron techniczny pod dowództwem por. Kazimierza Pawłowskiego. Mając na miejscu cały pułk, dowódca wraz z naczelnym lekarzem weterynarii rtm. Grymińskim dokonał ewidencji koni, ponieważ do tej pory takiej w pułku nie było. Kapelan pułku ksiądz Walerian Kwiatkowski otworzył świetlicę, w której rozpoczął działalność kulturalno-oświatową, zwalczając tym analfabetyzm w pułku. W ten oto sposób pułk wykorzystał wydajnie czas postoju w Woronowie.
; W Turcu i Horodzieju
2 marca 1921 roku, pułk otrzymuje rozkaz do przegrupowania się w okolice Baranowicz i zakwaterowania w obszarze Mir-Horodziej. 9 marca maszeruje przez Lidę-Nowogródek i zatrzymuje się w Turcu. Wchodziłam w skład V Brygady Jazdy dowodzonej przez płk. Stanisława Sochaczewskiego. Był to pierwszy postój pułku w warunkach pokojowych i rozlokowany po wsiach mógł rozpocząć normalne szkolenie. W marcu otwarta zostaje pułkowa szkoła podoficerska pod dowództwem ppor. Tadeusza Plackowskiego i w tym samym czasie do pułku przybywają majorowie Jerzy Rytlewski i Bronisław Orzanowski. Dowódca brygady przeprowadza szereg ćwiczeń całej brygady na błoniach pod Obryną. Organizowana jest również nauka pływania przez Niemen. Żona ppor. Świderskiego, p. Maria, obejmuje kierownictwo pracy kulturalno-oświatowej wypowiadając walkę analfabetyzmowi. Dzięki jej zaangażowaniu i pracy, po kilku tygodniach nie było w pułku analfabetów. Od czasu sformowania pułku, życie towarzyskie w Turcu zaliczyć należy do najlepszego okresu. Adiutant pułku por. Stanisław Broczyński dla uprzyjemnienia wolnych chwil, zorganizował teatr amatorski. Występowali w, nim podoficerowie i ich żony. Organizowano przedstawienia połączone z zabawami tanecznymi. 22 kwietnia, pułk otrzymuje nowy proporzec od płk. Bronisława Zaniewskiego, który zostaje uroczyście wręczony pułkowi 23 kwietnia. Zrobiono go z atłasu, oblamowany srebrnymi frędzlami w kształcie prostokąta. Prawa strona jest amarantowa z wyhaftowanym pośrodku orłem Zygmuntowskim, a lewa strona ma pośrodku namalowany wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej. Na uroczystość poświęcenia i wręczenia proporca licznie przybyli mieszkańcy Turca i okoliczne ziemiaństwo. Uroczystość poprzedzono mszą świętą, którą odprawił ksiądz kapelan Dziadek.
; Pierwsze święto pułkowe
Pierwsze święto od czasu sformowania, pułk obchodził 19 czerwca 1921 roku. W przeddzień święta płk Kunicki, chcąc zrobić pułkowi niespodziankę, zarządził ćwiczenia, które zakończyły się wieczorem nad jeziorem Świteź. Tabory z potrzebnymi przedmiotami do budowy ołtarza polowego wysłane zostały oddzielnie. Po zebraniu się pułku nad jeziorem, zarządzono biwakowanie. Wybudowano szałasy dla ludzi i koni. 19 czerwca odegrana została pobudka przez trębaczy pułku, a o godz. 9.0 została odprawiona msza święta przed ołtarzem polowym. Odprawił ją ksiądz dziekan Bukraba z Nowogródka, który przemawiając do ułanów, podkreślił wysokie znaczenie opiekunki pułku. Następnie zabrał głos dowódca pułku, streszczając w skrócie dzieje pułku. Na uroczystość przyjechali włościanie z okolicznych wsi oraz dużo ziemian z okolicy Nowogródka. W godzinach popołudniowych odbywały się zawody i popisy przygotowane przez szwadrony. Po zawodach odbyły się tańce, które trwały do późnej nocy. Następnego dnia pułk przemaszerował do Turca, gdzie w dalszym ciągu kontynuował prace nad szkoleniem i wychowaniem żołnierzy. Miejscowa ludność składająca się w większości z Białorusinów, w początkowym okresie odnosiła się do ułanów niechętnie, ale po pięciu miesiącach pobytu pułku serdecznie. 14 lipca pułk otrzymuje rozkaz przemieszczenia się do Horodzieja i okolicznych wsi. 19 lipca pułk wizytuje z ramienia Ministerstwa Spraw Wojskowych gen Żaba, wraz z płk armii francuskiej Bourer. W pierwszych dniach września przychodzi rozkaz nakazujący przejście pułkowi do stałego garnizonu do Równego, chociaż pułk był przygotowany do przezimowania w Horodzieju. Zbudowane zostały przez szwadrony koszary i stajnie.
; Przejście pułku do Równego
10 września 1921 roku pułk zostaje transportem kolejowym przewieziony z Horodzieja do Równego. Po przyjeździe okazuje się, że nie ma tam miejsca na rozlokowanie jednostki, więc zostaje zmuszony rozkwaterować pododdziały w Zdołbunowie, Kwasiłowie i Ostrogu. Pierwszy, drugi, szwadron techniczny i dowództwo, 4 października przemaszerowały do Równego, a pozostałe szwadrony dopiero w styczniu 1922 roku.
; Nazwa pułku, zwyczaje i tradycje
W marcu 1921 roku płk Kunicki wnioskuje do ministra spraw wojskowych o zatwierdzenie nazwy pułku „21 pułk Ułanów Nadwiślańskich”. Motywował swoją prośbę miejscem formowania pułku (Stara Wieś), regionem, z którego pochodzili ułani oraz tradycjami i wzorowaniu się na pułkach ułanów Legii Nadwiślańskiej. Nazwa nie została oficjalnie zatwierdzona, ale pułk używa jej od 1921 dzięki wyżej przytoczonym motywom. W dniu pierwszego święta pułku każdy z pododdziałów obrał sobie patrona, którego dzień świętował: 1 szwadron – św. Jadwigę (15 października); 2 szwadron – św. Stanisława (8 maja); 3 szwadron – św. Aleksandra (26 lutego); 4 szwadron – św. Antoniego Padewskiego (13 czerwca); szwadron karabinów maszynowych – św. Michała Archanioła (29 września); szwadron techniczny – św. Kazimierza – (4 marca) i pluton trębaczy – św. Jerzego (23 kwietnia).
* Pułk przyjął również następujące tradycje:
# Nazwę „rodziny ułanów Nadwiślańskich”, a miało się to objawiać zżyciem pułku, okazywaniem wzajemnej pomocy i koleżeństwa, bronieniem barw narodowych, podnoszeniem dobrego imienia pułku podczas uroczystości oraz trzymaniem wysoko honoru jednostki.
# Serdecznego obchodzenia świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocnych w pułku, w gronie rodziny pułkowej i braci ułańskiej.
# W przeddzień święta pułkowego przed odegraniem capstrzyku ma następować zmiana proporca pułkowego przed dowództwem pułku i wobec zebranego korpusu oficerskiego jednostki. Ma, to być zrobione bardzo uroczyście.
Pułk w kampanii wrześniowej
W 1939 w ramach działań Wołyńskiej Brygady Kawalerii walczył pod Mokrą (1 września), Ostrowami (2 września). W walkach tych pułk utracił 85% stanu osobowego. Następnie bił się pod Cyrusową Wolą (8 września) i po tej walce praktycznie przestał istnieć. Resztki pułku przebiły się do Warszawy (19 września), gdzie walczyły do kapitulacji stolicy.
Za kampanię wrześniową 1939 pułk został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari.
Mapy walk pułku w 1939
Plik:Armia lodz 1939.png|W składzie Wołyńskiej BK
Plik:Bitwa_mokra_1939.png|
Plik:Bitwa lomianki 1939.png|
Symbole pułkowe
Sztandar
Ziemianie Wołynia ofiarowali pułkowi sztandar w czerwcu 1924 roku. Na prawej stronie sztandaru znajduje się pośrodku orzeł Zygmuntowski, a na czterech rogach cyfra „21”. Strona lewa ma pośrodku wieniec laurowy z napisem „Honor i Ojczyzna”, a na rogach napisy: „Od Polaków ziemi wołyńskiej 18.9 1923” (jest to data zorganizowania komitetu sztandarowego); wizerunek Matki Boskiej Nieustającej Pomocy i napis „Pod twą nieustającą pomocą”; herb ziemi wołyńskiej „3 lipca 1920 11 p. strz. gr. 30 października 1920 21 p. uł. Nadwiśl.” (jest to data powstania pułku i data przemianowania na pułk ułański). Poświęcenie i wręczenie sztandaru odbyło się 15 czerwca 1924 roku na polach pod Równem. Biskup polowy Aleksander Gall odprawił mszę św. po której przewodniczący komitetu sztandarowego dr Karol Baliński wręcza go dowódcy korpusu nr. II gen. dyw. Janowi Romerowi (występował on w zastępstwie nieobecnego na uroczystości Prezydenta Rzeczypospolitej), który wręcza sztandar dowódcy pułku płk Władysławowi Rozlau. Po uroczystości odbyła się defilada konna całej brygady. Do dziś nieznany jest los sztandaru pułkowego, który został ukryty we wrześniu 1939 w Hrubieszowie lub w jego okolicach.
Odznaka pamiątkowa
Odznaka zatwierdzona bez ogłoszenia w Dz. Rozk. MSWojsk. Posiada kształt krzyża maltańskiego, którego ramiona pokryte są emalią w barwie turkusowej z żółto-białymi paskami pośrodku. W środku krzyża na okrągłej tarczy srebrne godło wz. 1927, otoczone złotym wieńcem laurowym. Między ramionami krzyża promienie z wpisanymi na przemian numerem i inicjałem pułku 21 U. Dwuczęściowa – oficerska, wykonana w srebrze, emaliowana, mocowana dwoma nitami. Wymiary: 40 x 40 mm. Wykonanie: Wiktor Gontarczyk – Warszawa.
Barwy pułku
Żurawiejki
Nadwiślańscy ułani
]]
]]
;: Dowódcy pułku
* mjr Bohdan Dąbrowski (1920)
* płk Aleksander Kunicki (1920)
* rtm. Aleksander Obertyński (1920)
* płk Aleksander Kunicki (1920 – VI 1923 → Rezerwa Oficerów Sztabowych DOK VI)
* ppłk Władysław Antoni Rozlau (VI 1923 – 12 III 1929 → rejonowy inspektor koni w Łodzi)
* ppłk / płk kaw. Roman Józef Safar (22 III 1929 – VIII 1939)
* ppłk kaw. Kazimierz Suski de Rostwo (13 VIII – IX 1939)
;: Zastępcy dowódcy pułku (od 1938 roku – I zastępca dowódcy)
* mjr kaw. Bronisław Orzanowski (1923–1924 → dowódca szwadronu zapasowego)
* mjr kaw. Włodzimierz Roznatowski (p.o. 1924 – 11 I 1926 → dowódca szwadronu zapasowego)
* mjr / ppłk kaw. Bronisław Orzanowski (p.o. od 11 I 1926)
* mjr kaw. Leonard Łodzia-Michalski (1928)
* mjr dypl. kaw. Zygmunt Wołowski (od 31 III 1930 – 15 XI 1932 → dyspozycja dowódcy OK II.}})
* mjr dypl. kaw. Rafał Lucjan Protassowicki (9 XII 1932 – 22 XII 1934 → rejonowy inspektor koni Żółkiew)
* mjr dypl. kaw. Jan Jerzy Narzymski (od 22 XII 1934)
* mjr / ppłk kaw. Kazimierz Suski de Rostwo (1936 – 13 VIII 1939 → dowódca pułku)
Kawalerowie Krzyża Walecznych
Żołnierze 21 pułku ułanów – ofiary zbrodni katyńskiej
Biogramy ofiar zbrodni katyńskiej znajdują się między innymi w bazach udostępnionych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Muzeum Katyńskie.}}.
Uwagi
Przypisy
Bibliografia
* }}
* „Almanach oficerski”: praca zbiorowa, Wojskowy Instytut Naukowo-Wydawniczy, Warszawa 1923
*
* „Księga jazdy polskiej”: pod protektoratem marsz. Edwarda Śmigłego–Rydza. Warszawa 1936. Reprint: Wydawnictwo Bellona Warszawa 1993
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
Kategoria:Pułki kawalerii II Rzeczypospolitej typu II
Kategoria:Pułki ułanów II Rzeczypospolitej
Kategoria:Polskie pułki kawalerii z okresu kampanii wrześniowej
Kategoria:Polskie jednostki organizacyjne wojska rozwiązane w 1939
Kategoria:Polskie pułki kawalerii z okresu wojny polsko-bolszewickiej
Kategoria:Wojsko Polskie II Rzeczypospolitej w Równem
Kategoria:Jednostki wojskowe odznaczone Orderem Virtuti Militari
Kategoria:Oddziały Wołyńskiej Brygady Kawalerii
Kategoria:Polskie jednostki organizacyjne wojska utworzone w 1920