W ostatnich dniach Polska zyskała znaczną uwagę w Indiach, a zainteresowanie nią jest porównywalne jedynie z premierami bollywoodzkich filmów, których akcja rozgrywała się częściowo w polskich miastach, takich jak Warszawa i Kraków. Fala tego zainteresowania pojawiła się w wyniku wizyty premiera Narendry Modiego, która była intensywnie omawiana zarówno w mediach społecznościowych, jak i w tradycyjnych środkach masowego przekazu.
Liczną grupę dziennikarzy wysłały indyjskie redakcje do Warszawy, aby towarzyszyć Modiemu podczas jego wizyty w Polsce i Ukrainie, która zakończyła się w piątek. Materiały dotyczące tych wydarzeń można było znaleźć w niemal każdej stacji telewizyjnej, gazecie i medium internetowym w Indiach, liczących 1,4 miliarda mieszkańców. Wiele z nich prowadziło relacje na żywo z poszczególnych wydarzeń, zarówno w hindi, jak i po angielsku.
W ciągu kilku dni na antenach telewizyjnych dominowały grafiki przedstawiające premiera Modiego obok zdjęć Donalda Tuska i Andrzeja Dudy w kontekście polskich zabytków. Indyjskie stacje telewizyjne przeprowadziły także wywiady z polskimi dyplomatami, analitykami, przedsiębiorcami oraz przedstawicielami indyjskiej diaspory w Polsce.
Podróż o historycznym znaczeniu
Relacje z pobytu Modiego w Warszawie podkreślały historyczne znaczenie wizyty – to był jego pierwszy przyjazd do Polski od 45 lat – oraz nowo podpisane w czwartek porozumienie dotyczące strategicznego partnerstwa. Zwracano uwagę na dążenie Indii do zacieśnienia relacji z Unią Europejską, w której Polska odgrywa istotną rolę jako szósta największa gospodarka.
Anglojęzyczny dziennik „The Hindu” zauważył, że pomimo symbolicznego charakteru wizyty rozmawiano na najwyższym szczeblu o kluczowych sprawach geopolitycznych, handlowych oraz obronności. Stacja NDTV, bliska indyjskim władzom, już przed przybyciem Modiego do Warszawy informowała o Polsce, ukazując potencjał w zakresie handlu, inwestycji i współpracy w obszarze bezpieczeństwa. Podkreślono również dostępność polskich specjalistów w branży IT oraz niedobór lekarzy, co mogłoby stać się szansą dla indyjskich medyków.
Polska jako brama do Europy
Wiele analiz w indyjskich mediach wspominało o Polsce jako „bramie do Europy”. Dr Swasti Rao z delhijskiego Instytutu Manohara Parrikara wskazała na możliwości współpracy w zakresie rozbudowy infrastruktury, co mogłoby ułatwić eksport indyjskich towarów do Europy, obecnie głównie przez Niemcy. Poruszyła również temat Inicjatywy Trójmorza, która wzbudza zainteresowanie w Indiach.
Największy indyjski dziennik „Dainik Bhaskar” przypomniał, że Indie i Polska już teraz współpracują w zakresie obronności. Do tej pory obejmowała ona zakupy śmigłowców, części do samolotów i innego sprzętu, a także wspólne ćwiczenia wojskowe. W kontekście politycznym, relacje z Polską nabierają znaczenia, ponieważ w przyszłym roku Polska obejmie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej. Dla Delhi kluczowe są negocjacje dotyczące umowy o wolnym handlu z UE, które znacząco zwiększyłyby obroty między Indią a Europą.
Historyczne i kulturalne powiązania
Media indyjskie nie tylko śledziły wizytę premiera Modiego, ale także interesowały się historycznymi i kulturalnymi powiązaniami z Polską. Przykładem może być rosnąca popularność indyjskiej kuchni oraz sportów związanych z Indiami, takich jak kabbadi, w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu. Doniesienia dotyczyły także uniwersytetu w Warszawie, który szczyci się tradycjami indologii, a także rosnącej popularności jogi w Polsce.
Na antenie NDTV przypomniano o wspólnej walce polskich i indyjskich żołnierzy w bitwie pod Monte Cassino oraz o wsparciu, jakiego indyjskie rody książęce udzieliły polskim uchodźcom podczas II wojny światowej. Wspomniano również o maharadży Digvijaysinhjim, którego imię nosi osiem szkół w Polsce.
Podczas wizyty delegacji indyjskiej akcentowano znaczenie osobistych relacji między mieszkańcami obu krajów. Wiceminister spraw zagranicznych Władysław T. Bartoszewski udzielił wywiadów indyjskim mediom, w których zapowiedział rozwój współpracy edukacyjnej oraz zwiększenie liczby połączeń lotniczych, co mogłoby przyciągnąć turystów z Indii.
Według danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców, w Polsce mieszka już około 23 tysięcy osób indyjskiego pochodzenia, a liczba studentów z Indii, którzy studiują w Polsce, wynosi około 3 tysięcy. W ubiegłym roku liczba Indusów pracujących w Polsce wzrosła o 23 procent, co świadczy o rosnącej obecności tej społeczności nad Wisłą.
Wizyty na poziomie rządowym oraz kulturalnym zwiastują nowe możliwości dla Polski i Indii, co może wpłynąć na dalszy rozwój współpracy między tymi krajami.
Źródło/foto: Interia
