Władimir Putin przebywa z wizytą w Kazachstanie, co zaowocowało widocznymi rosyjskimi flagami na ekranach reklamowych w stolicy kraju, Astanie. Jednakże, na jednym z nich niespodziewanie wyświetliła się flaga Ukrainy, co szybko skłoniło władze do wyłączenia ekranu i zapowiedzi surowych konsekwencji.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Kazachstanu ogłosiło wszczęcie postępowania karnego w związku z tym „incydentem reklamowym”. W stolicy, gdzie Putin został przyjęty z wielką pompą, ekrany reklamowe miały za zadanie prezentować rosyjską flagę, a na banerach widniał napis: „Wasza Ekscelencjo, Panie Władimirze Putinie, witamy”.
Zaskoczenie mieszkańców wywołało nagłe pojawienie się ukraińskiej flagi, co błyskawicznie stało się tematem rozmów w internecie. Kazachstan, mimo że nie popiera konfliktu wojennego i wspiera integralność terytorialną Ukrainy, dąży do zachowania dobrych relacji z Rosją, na której gospodarczo polega. Władze Kazachstanu starają się nie prowokować Moskwy oraz promować język rosyjski, który został im narzucony w czasach sowieckich.
Filmiki przedstawiające ekran LED z ukraińską flagą, umiejscowiony przy Teatrze Opery, szybko obiegły media społecznościowe. Ekran został wyłączony, a od czwartkowego poranka pozostał nieaktywny, jak informuje agencja Interfax.
Hakerski atak czy techniczne problemy?
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ujawniło, że operatorem ekranów jest firma Keruen Media LLP. Prowadzone są obecnie analizy dotyczące wydarzenia, obejmujące zarówno możliwe problemy techniczne, jak i potencjalną zewnętrzną ingerencję w system. Kazachska policja zapewnia, że osoby odpowiedzialne za ten incydent zostaną ukarane.
W międzyczasie, Państwowa Służba Techniczna Kazachstanu doniosła o hakerskim ataku, podczas którego włamano się do systemu ekranów LED. „Jeden z ekranów zarejestrował, że na krótko wymieniono wyświetlaną flagę, a atak miał miejsce z obcych adresów IP przy użyciu serwerów proxy” – podano w komunikacie.
W tym kontekście warto przypomnieć, że w środę Putin złożył wizytę w Kazachstanie, gdzie spotkał się z prezydentem Kasymem-Żomartem Tokajewem, a czwartek zapowiada udział w szczycie Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Cała sytuacja pokazuje skomplikowane relacje Kazachstanu z Rosją w obliczu napięć geopolitycznych w regionie.
Źródło/foto: Interia