W Płocku znowu miało miejsce dramatyczne zdarzenie, które przypomina, że nawet na pozór niewinne spotkania przy alkoholu mogą przerodzić się w krwawe konflikty. Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Płocku zatrzymali 37-letniego mężczyznę, który podczas libacji ugodził nożem swojego kolegę, a następnie uciekł z miejsca incydentu. I chociaż z pozoru wygląda to jak typowy wieczór „na piwie”, to jednak skutki były znacznie poważniejsze – poszkodowany trafił do szpitala, a sprawca stanie przed sądem.
PIJACKA AFERA W PŁOCKU
Miniony piątek (23.08) na terenie Płocka zamienił się w prawdziwy spektakl, kiedy wszystko zaczęło się od kłótni w jednym z mieszkań. Jak to zwykle bywa, słowa przerodziły się w czyny, a jeden z mężczyzn przewyższył swoją kolegę nie tylko słowem, ale i ostrym narzędziem, co zakończyło się dramą. Po krwawej sprzeczce, wartościowy świadek zdołał wezwać policję, która szybko zareagowała. Jednak czas był na wagę złota – ranny 31-latek mógł zbyt długo czekać na pomoc.
ZATRZYMANIE SPRAWCY
Funkcjonariusze nie próżnowali i już wkrótce po incydencie złapali 37-letniego mężczyznę w okolicy osiedla Borowiczki. Jak odnalezione okazało się, miał on na swoim koncie nie tylko ten skandaliczny czyn, ale także wcześniejsze problemy z prawem związane z przestępstwami narkotykowymi oraz prowadzeniem pojazdów w stanie nietrzeźwości. To zaiste człowiek, który nie uczy się na błędach.
Zatrzymany usłyszał już zarzuty i nie miał wyjścia – przyznał się do winy. Jego przyszłość nie rysuje się różowo, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Co gorsza, w obliczu tego incydentu, sąd na pewno podejmie surowe środki, stosując policyjny dozór oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego, co powinno być przestrogą dla innych. Jak widać, niechęć i agresja nie przynoszą nic dobrego.
Warto również zauważyć, że takie zdarzenia są niestety coraz częstsze. Może czas, aby zastanowić się nad kulturą picia, która wciąż jawi się w Polsce jako absolwentka wyższej szkoły brawury i bezmyślności? Po tym incydencie można zadać sobie pytanie – czy aby na pewno warto podejmować ryzyko, które może zakończyć się tragedią?
Ostatecznie, dla jednych to tylko kolejny dzień w pracy, a dla drugich to bolesna lekcja. Może tym razem zrozumieją, że chaotyczne zachowania w alkoholu prowadzą do nieprzewidywalnych konsekwencji.
Podkom. Monika Jakubowska/KMP w Płocku
Źródło: Polska Policja