Według informacji podanych przez serwis TVN24, lot Polskich Linii Lotniczych LOT z Warszawy do Nowego Jorku w środę, 20 listopada, opóźnił się z powodu incydentu z agresywnym pasażerem. Samolot, który już znalazł się na drodze do startu, został zmuszony do powrotu na płytę lotniska Chopina. Załoga wezwała ochronę, by zająć się jednym z podróżnych.
OPÓŹNIENIE LOTU
Ostatecznie maszyna wystartowała z prawie trzygodzinnym opóźnieniem. Dzięki szybkiemu działaniu zarówno załogi, jak i służb lotniskowych, sytuacja została opanowana, a lot do Nowego Jorku odbył się bez dalszych problemów.
PROCENT ZAMIESZANIA
Incydent miał miejsce na pokładzie Boeinga 777-243. Jak relacjonował jeden z pasażerów w wiadomości do TVN24, podróżni byli już na pokładzie, a maszyna zaczęła kołować w stronę pasa startowego. W pewnym momencie załoga ogłosiła, że z uwagi na „osobę w kryzysie emocjonalnym” konieczny jest powrót do terminalu.
Na pokładzie zapanowało zamieszanie. „Usłyszeliśmy, że musimy wrócić z powodu pasażera z problemami psychiczno-osobowościowymi. Cofnęliśmy się. Na pokład weszła ochrona oraz personel lotniska, a w tym momencie zrobiło się dość głośno,” relacjonował świadek.
AGRASYWNY PASAŻER
Po zawróceniu samolotu na lotnisko, do akcji wkroczyła ochrona oraz personel. Mężczyzna zachowywał się agresywnie, co zmusiło załogę do szybkiej reakcji. Jak zeznał pasażer, mężczyzna był w stanie silnej ekscytacji i rzekomo uderzył jednego z pracowników obsługi lotniska.
Cała sytuacja trwała około 30 minut. „Nie wiem, czy był pijany, czy miał kryzys emocjonalny, ale spowodował wielkie zamieszanie,” dodał świadek.
OFICJALNE POTWIERDZENIE
Rzecznik LOT, Krzysztof Moczulski, potwierdził, że awantura na pokładzie była przyczyną opóźnienia rejsu LO26. „Powodem opóźnienia był pasażer awanturujący się, który został wyprowadzony z samolotu i zatrzymany. Prowadzone będą dalsze działania w jego sprawie. Nie posiadam informacji, czy był pod wpływem alkoholu,” skomentował rzecznik w swojej wypowiedzi dla TVN24.
Lot, który miał rozpocząć się o godzinie 16:50, wzbił się w powietrze o 19:55, co według serwisu FlightRadar24 oznacza niemal trzy godzinne opóźnienie.