Donald Trump zostanie zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych 20 stycznia, a to wydarzenie odbędzie się w wyjątkowych okolicznościach związanych z zagrażającymi mu próbami zamachów w 2024 roku. Jak prezentuje się plan inauguracji? Sprawdźmy, co nas czeka.
Zaprzysiężenie na Kapitolu
Uroczystość zaprzysiężenia Donalda Trumpa odbędzie się na Kapitolu w Waszyngtonie, zaczynając się o godzinie 12:00 czasu lokalnego, co w Polsce odpowiada 18:00. W organizacji ceremonii uczestniczy Wspólny Komitet Kongresu ds. Ceremonii Inauguracyjnych, złożony z przedstawicieli obu izb amerykańskiego parlamentu, którzy od miesięcy przygotowują się do tego historycznego momentu.
Harmonogram dnia
Plan dnia jest starannie zorganizowany i obejmuje zarówno elementy religijne, jak i symboliczne oraz oficjalne. Całość zacznie się od porannej mszy w kościele św. Jana, znanym jako „kościół prezydentów”, będącym miejscem modlitwy dla wielu amerykańskich przywódców. Później Trump oraz jego małżonka udadzą się na spotkanie w Białym Domu z ustępująca parą prezydencką. Warto dodać, że cztery lata temu, z powodu kontrowersji dotyczących wyborów, podobne spotkanie nie miało miejsca. W tym roku jednak organizatorzy chcą podkreślić znaczenie kontynuacji demokratycznych tradycji oraz ceremonii przekazania władzy jako wyrazu szacunku.
Ceremonia i przemówienie
Głównym punktem dnia będzie ceremonia przysięgi na stopniach Kapitolu, po której Donald Trump wygłosi swoje przemówienie inauguracyjne, mające zarysować polityczne priorytety na nadchodzące cztery lata. Po zakończonej ceremonii zaplanowano paradę przez Pennsylvania Avenue, w której udział wezmą m.in. orkiestry szkolne, weterani oraz reprezentanci służb cywilnych. Uroczystości zakończą się przed Białym Domem, a wieczorem zorganizowane zostaną trzy bale, które będą okazją do świętowania w gronie zaproszonych gości.
Bezprecedensowe środki bezpieczeństwa
Tegoroczne obchody inauguracji odbędą się w atmosferze wzmożonej czujności z powodu dwóch nieudanych zamachów na życie Trumpa. Pierwszy miał miejsce 13 lipca, gdy 20-letni Thomas Matthew Crooks otworzył ogień w czasie wiecu wyborczego w Pensylwanii, raniąc prezydenta elekta w ucho. Drugi incydent, który wydarzył się 15 września w Mar-a-Lago na Florydzie, polegał na tym, że 58-letni Ryan Routh przez dwanaście godzin czaił się z bronią, czekając na okazję do ataku, zanim został ujęty przez służby. Dlatego zabezpieczenia na inauguracji będą szczególnie rygorystyczne. Kapitol otoczono prawie 50-kilometrowymi barierami, a na miejscu będzie tysiące funkcjonariuszy oraz żołnierzy Gwardii Narodowej.
Goście z kraju i zagranicy
Na ceremonii zaprzysiężenia będzie obecnych wielu byłych prezydentów, w tym Barack Obama i George W. Bush, co jest zgodne z tradycją, choć Michelle Obama zrezygnowała z udziału. Joe Biden i jego żona Jill mogą się pojawić, co wzmacnia symboliczny charakter przekazania władzy. Dodatkowo, przybycie zagranicznych liderów, w tym prezydenta Argentyny Javier Milei oraz włoskiej premier Giorgii Meloni, pokazuje, że inauguracja zyskuje międzynarodowy wymiar. Natomiast Viktor Orbán nie weźmie udziału, podobnie jak przywódcy Chin, którzy będą mieli jedynie zastępstwo w postaci wysokiej rangi urzędnika.
Na ceremonii obecni będą również przywódcy politycznych ruchów ideologicznie zbieżnych z Trumpem, jak Santiago Abascal czy Andre Ventura. Polska delegacja będzie reprezentowana przez byłego premiera Mateusza Morawieckiego, co utrzymuje wątek obecności krajów z przesłankami konserwatywnymi. Warto jednak zauważyć, że na liście zaproszonych nie znalazł się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ani prezydent Polski Andrzej Duda.
Źródło/foto: Interia