Wstrząsające wieści ze świata tenisa. Główny Inspektorat Farmaceutyczny (GIF) zainicjował kontrolę w firmie LEK-AM, znanym producentem melatoniny, która była stosowana przez Iga Świątek. Sytuacja jest poważna, bowiem tenisistka została tymczasowo zawieszona przez ITIA po tym, jak w jej organizmie wykryto zakazaną substancję. Wstępne wyniki inspekcji mają zostać ogłoszone w nadchodzącym tygodniu.
WZNAWIAJĄCE ŚLEDZTWO ANTYDOPINGOWE
Nie można zapomnieć o kontekście, który otacza tę sprawę. Świątek, po wykryciu trimetazydyny, została zawieszona na miesiąc. Dochodzenie przeprowadzone przez ITIA nie ujawniło jednak dowodów na celowe naruszenie przepisów antydopingowych. Gwiazda tenisa używała melatoniny w celu walki z problemami ze snem, a pozytywny wynik testu antydopingowego pojawił się po spożyciu leku zaledwie kilka godzin wcześniej.
REAKCJA GIFICZNA
Rzecznik Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego, Damian Kuraś, poinformował, że wyniki dotyczące kontroli LEK-AM będą znane w przyszłym tygodniu. Przedstawił również zastrzeżenie, że doniesienia medialne traktowane są jako zgłoszenie o potencjalnej wadzie jakościowej produktu, co skłoniło inspektorat do przeprowadzenia inspekcji.
LEK-AM BRONI SWOJEJ REPUTACJI
W obliczu tej nieprzyjemnej sytuacji, przedsiębiorstwo farmaceutyczne LEK-AM wyraziło swoje ubolewanie związane z losem Igi Świątek. Firma zapewniła, że jakość jej produktów stoi na najwyższym poziomie, a obecność śladowych ilości zanieczyszczeń w leku nie stanowi zagrożenia dla zdrowia pacjentów. Słowa obrony brzmią jak mantra — czy jednak w tym interesie wszyscy stają na wysokości zadania?
Jak na razie pozostaje nam czekać na wyniki, które mogą rozwiać wątpliwości lub jeszcze bardziej skomplikować sytuację. Jedno jest pewne: świat tenisa nigdy nie przestaje zaskakiwać, a kontrowersje związane z dopingiem są tematem, który nawet w obliczu emocji oraz wielkich osiągnięć sportowców powraca jak bumerang.