W środę 24 kwietnia w Sejmie Radosław Sikorski, szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych, zaprezentował swoje exposé, w którym omówił kierunki polskiej polityki zagranicznej na nadchodzący rok 2025. Jednak jego wystąpienie spotkało się z krytyką nie tylko ze strony opozycji, lecz także ze strony niektórych członków koalicji rządzącej.
KRYTYKA MIASTA
Do głosów oburzenia dołączył m.in. prezydent Andrzej Duda, który wyraził swoje rozczarowanie brakiem odniesienia do „znakomitej współpracy międzynarodowej, jaką Polska prowadzi w ramach Trójmorza”. W swojej wypowiedzi na portalu X stwierdził, że „żałuje” braku tego istotnego elementu w rzucie politycznym ministrów. Sikorski odpowiedział, zarzucając prezydentowi, że nie słuchał jego wystąpienia z należytym skupieniem, wskazując na zawarte w nim odniesienia do transatlantyckiej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi.
DEBATY W KOALICJI
Wśród krytyków znalazł się Szymon Hołownia, marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta, który skomentował: „Nawet najlepsze exposé nie jest miejscem na kampanijne slogany”. Jednocześnie wykorzystując okazję, zaprosił zainteresowanych na spotkanie w Czytelniku, co może być próbą zbudowania bardziej osobistej relacji z obywatelami. „To ludzie są najważniejsi” — podkreślił na portalu X.
OSTRZEŻENIA I SŁOWA SIKORSKIEGO
W swoim wystąpieniu minister Sikorski zwrócił uwagę na fakt, że politycy opozycji „wprowadzają opinię publiczną w błąd”, gdy tłumaczą swoje głosowania w Parlamencie Europejskim, które były sprzeczne z rezolucją dotyczącą europejskiej obrony. Odnosił się również do obecności Jarosława Kaczyńskiego, który po raz kolejny nie pojawił się na sali. „Panowie i panie, po co straszyć naród?” — pytał retorycznie, wskazując na niepewność i chaos, jakie mogą wyniknąć z rozwoju sytuacji politycznej w Polsce.
Radosław Sikorski, jako minister spraw zagranicznych, ma za zadanie nie tylko ochronę interesów Polski, lecz także umacnianie jej pozycji w międzynarodowej społeczności. Jego exposé powinno być zatem przede wszystkim wizją przyszłości, a nie miejscem na polityczne potyczki i rozrachunki.
W obliczu rosnącej krytyki i narastających emocji w polskim parlamencie, przyszłość polityki zagranicznej Polski zdaje się być niepewna. Warto zatem przyglądać się z uwagą tym zawirowaniom, które mogą mieć wpływ nie tylko na krajowe sprawy, ale także na międzynarodowe relacje Polski.