W Walencji, w obliczu dramatycznych skutków katastrofalnej powodzi, zjawili się Król Hiszpanii Filip VI, jego małżonka oraz premier Pedro Sánchez. Niestety, ich wizyta nie miała spokojnego przebiegu. Grupa mieszkańców, rozgoryczonych sytuacją w regionie, zaczęła manifestować swoje niezadowolenie, co skutkowało chaosem.
Przemoc i Wszyscy w Obliczu Kryzysu
Tłum ludzi, wyraźnie wściekły na rządowe władze, rzucał w kierunku monarchy błotem, kamieniami oraz obelgami. Ochrona Króla zmuszona była do szybkiej reakcji – ochraniano go ciałem, a nawet parasolką, która miała go bronić przed gniewem zebranych. W międzyczasie premier Sánchez nie uniknął krytyki; jego wystąpienie również zostało przyjęte z oburzeniem. W stronę szefa rządu również poleciały błoto i kamienie, co doprowadziło do interwencji policji konnej.
Przerwane Plany i Ludzkie Tragédie
O około 14:30 agencja AFP potwierdziła, że para królewska opuściła Walencję, a sama wizyta została zawieszona. Początkowo planowano dalsze kroki w Paiportie, jednak te także wykreślono z kalendarza, pozostawiając mieszkańców w żalu i rozczarowaniu. Straty po ostatniej powodzi są wciąż na etapie szacowania – początkowe raporty mówią o ponad 210 ofiarach i setkach zaginionych.
Odpowiedź Rządu na Kryzys
W obliczu narastających zarzutów o niewystarczające zabezpieczenia oraz reakcje służb, premier Sáncheza ogłosił wysłanie dodatkowych 10 000 funkcjonariuszy wojskowych do obszarów dotkniętych powodzią. Zaznaczył, że dostęp do żywności i wody jest niewystarczający i że jest w pełni świadomy trudności, z jakimi zmaga się lokalna ludność. Mieszkańcy oskarżają rząd o brak odpowiednich działań prewencyjnych i opóźnienia w odpowiedzi na ich potrzeby.
Sytuacja w Hiszpanii pozostaje napięta, a mieszkańcy nie kryją swojego oburzenia wobec władz, które według nich zawiodły w krytycznym momencie. Przemoc, złość i frustracja wydają się dominować w społeczeństwie, które czeka na skuteczną pomoc i zapewnienia, że takie katastrofy nie powtórzą się w przyszłości.
Źródło/foto: Polsat News
