W Ameryce emocje latają jak ptak i nie zapowiada się, by miało się to zmienić. Kinga Rusin, znana polska dziennikarka, jest jednym z celebrytów, którzy nie szczędzą krytyki pod adresem prezydenta Trumpa. W związku z jego kadencją głos jej rozległ się głośno nad oceanem, a reakcja nie na długo się spóźniła. Helena Deeds, mieszkanka Stanów Zjednoczonych, jasno skomentowała stanowisko Rusin, pytając: — Co ona ma do Ameryki? W szczerym wywiadzie była mocno krytyczna wobec jej działań.
WIZYTA W AMERYCE, CZYLI LUKSUSOWE ŻYCIE W „ŻONACH MIAMI”
Helena Deeds zdobyła popularność jako barwna postać reality show „Żony Miami”, gdzie dzieliła się z widzami swoim luksusowym życiem u boku miliardera, Rodryga Iglesiasa. Nie unika zabierania głosu w sprawach politycznych, co ostatnio przyciągnęło uwagę mediów. Jej ostre komentarze były reaktywne wobec słów Rusin, co sugeruje możliwy konflikt między tymi dwiema kobietami.
NOWA KADENCJA TRUMPA
Donald Trump właśnie rozpoczął swoją kadencję jako 47. prezydent Stanów Zjednoczonych, co wywołuje liczne kontrowersje. Obawy związane z planowanymi deportacjami nielegalnych imigrantów, z Chicago jako jednym z kluczowych miejsc działania, tylko potęgują niepokój Polonii. Kinga Rusin wielokrotnie poruszała ten temat, opisując niepewność swoich rodaków. Na Instagramie napisała: „Trzymam kciuki za Polonię amerykańską…”
OSTRA REAKCJA HELENY DEEDS
W odpowiedzi na wpis Rusin, Helena Deeds nie omieszkała skomentować: — Kinga Rusin niech lepiej zajmie się Polską, niż wtrąca się w sprawy Stanów. Jej życie kręci się w ciepłych krajach, a nie w Ameryce, gdzie ani nie mieszka, ani nie jest obywatelką. Stanowisko Deeds uwydatnia głęboki podział dotyczący tego, kto ma prawo komentować sprawy polityczne w Ameryce, zwłaszcza w kontekście Polonii.
ODPOWIEDŹ KINGI RUSIN
Po ostrej krytyce, Kinga Rusin odpowiedziała na Instagramie, nawołując do obrony Polonii i przypominając, że blisko 10 milionów Polaków mieszka w USA. Podkreśliła też, iż tylko 55% Polonii zagłosowało na Trumpa, co wpływa na jej prawo do opowiadania się za interesami swoich rodaków. Zwróciła uwagę na możliwe deportacje, które mogą dotknąć nawet 30 tysięcy Polaków, co stawia ją w roli adwokata interesów Polonii.
NOWE WYZWANIA POLITYCZNE
Helena Deeds, pełna emocji, również podpisała się pod głosem poparcia dla Trumpa, twierdząc, że jego przywództwo przyniesie Ameryce ratunek przed chaosem. Podkreśliła problemy imigrantów, posługując się osobistymi doświadczeniami i przekonując, że imigracja to żmudny proces, który wymaga zaangażowania i dokumentacji. Jej słowa przekształcają się w manifest obrony praw imigrantów, podkreślając jednocześnie hipokryzję tego, że były prezydent krytykuje ich status, sam mając za żony nie-Amerykanki.
Bez wątpienia debata pomiędzy Rusin a Deeds będzie miała swoje echa w nadchodzących tygodniach, ukazując nie tylko osobiste antagonizmy, ale również znacznie szersze kwestie dotyczące polityki imigracyjnej w USA, w której Polonia odgrywa ważną rolę.