Jesień z impetem wkroczyła na polskie tereny, a razem z nią ruszyła fala miłośników grzybobrania. Z koszykami w rękach Polacy tłumnie ruszyli do lasów w poszukiwaniu idealnych okazów prawdziwków, podgrzybków, maślaków i kurek. Jak pokazują relacje z terenu, najobfitsze zbiory można zaobserwować w centralnej i północnej Polsce.
WYSYP GRZYBÓW ZBLIŻA SIĘ
Niedawno rozpoczęła się astronomiczna jesień, a polskie lasy zaczynają tętnić życiem grzybowym. Na stronie Grzyby.pl synoptyk grzybowy wskazuje, że zwiastunem obfitych zbiorów są rosnące liczby maślaków, prawdziwków oraz pierwsze młode podgrzybki. Ekspert zaznacza, że w tym roku wysyp grzybów pokrył się z masowym wystąpieniem czubajki kani.
KARTY GRZYBOWEGO ŚWIATA
Na wspomnianej stronie internetowej znajduje się interaktywna mapa, która pozwala na bieżąco śledzić doniesienia grzybiarzy z różnych zakątków Polski. Kolorowe oznaczenia informują o ilości zebranych grzybów na jedną osobogodzinę w poszczególnych regionach. Z najnowszych informacji wynika, że mieszkańcy centralnej i północnej Polski mają w tym sezonie najwięcej szczęścia. Przykładowo, jeden grzybiarz z Mazowsza zebrał 80 grzybów w zaledwie godzinę, a kolejne szczęśliwie odkrycie miało miejsce w województwie pomorskim, gdzie wynikiem było aż 100 grzybów.
SAKSOFON NA GRZYBACH?
Nie można jednak zapomnieć o pewnym mieszkańcu Wielkopolski, który z dumą ogłosił, że w ciągu godziny znalazł 150 grzybów. Grzybiarze najchętniej zbierają prawdziwki, maślaki i koźlarze, co może wydawać się normą, ale czyż nie jest to również pretekst do wyjścia na świeżym powietrzu?
BEZPIECZEŃSTWO PRZEDE WSZYSTKIM
Jesień 2024 roku z grzybami w roli głównej rozkręca się, ale zanim wyruszymy na poszukiwania, warto zapoznać się z zasadami bezpiecznego grzybobrania. Przede wszystkim należy pamiętać, że wiele trujących gatunków grzybów może wyglądać jak ich jadalne odpowiedniki. Osoby nowicjusze powinny skupić się na grzybach rurkowych, a zbieranie owocników z blaszkami zostawić dla bardziej doświadczonych grzybiarzy.
W przypadku wątpliwości co do identyfikacji znalezionych grzybów zawsze warto je zostawić w lesie lub udać się do stacji sanitarno-epidemiologicznej, gdzie specjaliści z pewnością pomogą w ich dokładnej klasyfikacji. Grzybobranie to nie tylko wyjątkowa przygoda, ale także odpowiedzialność. Zbierajmy z głową!
Źródło/foto: Interia