Działacz Konfederacji Piotr Korczarowski zakończył swoją współpracę z sztabem wyborczym Grzegorza Brauna. Przyczyną tej decyzji są relacje Korczarowskiego z Marianną Schreiber, która wciąż pozostaje żoną posła z Prawa i Sprawiedliwości. Szef sztabu wyraźnie podkreślił, że dla kogoś, kto wszedł w związek romantyczny z osobą będącą w małżeństwie, nie ma miejsca w ich zespole. Na te słowa natychmiast zareagowała Schreiber, pisząc: „Wyrzucacie go tylko dlatego, że się zakochał. Wstyd.” Dodała również: „Jeżeli nie warto żyć dla prawdziwej miłości, to czym jest warte to życie?”
W ZAWIKŁANEJ SITUACJI
Ostatnie wydarzenia znów przyciągnęły uwagę do życia osobistego Marianny Schreiber. Kwestia jej rozwodu z posłem Łukaszem Schreiberem budzi wiele emocji, a pierwsza rozprawa została zaplanowana na czerwiec 2025 roku. Celebrytka szybko powróciła do życia uczuciowego, łącząc się z byłym posłem Przemysławem Czarneckim, ale ten związek również się rozpadł. 24 kwietnia ogłosiła, że od stycznia nie są już parą, a w przestrzeni publicznej pojawiły się oskarżenia o przemoc, które miały występować w tej relacji. Schreiber obecnie jest w związku z Piotrem Korczarowskim, który był członkiem sztabu Brauna, ale już nim nie jest.
KONSEKWENCJE PERSPEKTYWY POLITYCZNEJ
Rezygnacja z Korczarowskiego wywołała zamieszanie w sztabie Grzegorza Brauna. Włodzimierz Skalik, rzecznik sztabu, wyraził ubolewanie z powodu sytuacji, zwracając uwagę na fakt, że osoba tak istotna dla kampanii prezydenckiej zaangażowała się w związek z osobą małżeńską. Skalik zaapelował o refleksję w tej sprawie, co spotkało się z natychmiastową reakcją Marianny Schreiber. Wyraźnie zaznaczyła, że nie odda swojego głosu na Brauna w nadchodzących wyborach. „Pozbywacie się jedynego, oddanego człowieka, jakiego mieliście w partii. Tego, który był gotów poświęcić dla sprawy wszystko. A wyrzucacie go tylko dlatego, że się zakochał. Wstyd!” – podkreśliła z nieukrywanym oburzeniem.
PRYWATNE SPRAWY A POLITYKA
Mimo że Schreiber wyraziła swoje zastrzeżenia do postawy sztabu, nie ukrywała sympatii do Grzegorza Brauna. „Bardzo mi przykro, bo Grzegorza Brauna bardzo lubię i szanuję” – dodała. Jednak podkreślała, że nie można mieszać spraw prywatnych z polityką, co, jej zdaniem, stało w sprzeczności z wartościami wolnościowymi, które głoszą członkowie Konfederacji.
W kontekście aktualnych zawirowań w polityce, warto obserwować, jak sprawa ta wpłynie na przyszłe relacje i decyzje wyborców.
