Pracownicy kopalni Bogdanka szykują się do głośnej manifestacji przed Ministerstwem Aktywów Państwowych w Warszawie. W pikiecie, która odbędzie się we wtorek, weźmie udział około 1500 górników, którzy domagają się pilnych rozmów na temat warunków pracy oraz wpływu Zielonego Ładu na ich sektor.
Górnicy na ulicach stolicy
Jak donosi Mariusz Romańczyk, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” w Bogdance, protestujący zasygnalizują swój niepokój związany z brakiem konkretnego planu dotyczącego przyszłości grupy Enea. W szczególności chodzi o przyszłość Bogdanki oraz elektrowni Połaniec i Kozienice. Romańczyk podkreślił, że protest jest odpowiedzią na zagrożenia związane z transformacją energetyczną.
Apel o dialog
Od końca sierpnia górnicy zapowiadali swoje działania, a ich postulaty koncentrują się na konieczności pilnych rozmów o przyszłości energetyki węglowej w kontekście Zielonego Ładu. Pracownicy zamierzają również poruszyć kwestie związane z bezpieczeństwem energetycznym kraju oraz poprawą warunków pracy i płac. Niestety, zdaniem Jacka Świrszcza, przewodniczącego Związku Zawodowego Górników w Polsce Lubelskiego Węgla Bogdanka, takiego dialogu jak dotąd brak.
Manifestacja jako odpowiedź na brak komunikacji
Świrszcz stwierdził, że rząd nie prowadzi sensownego dialogu ze stroną społeczną, co skłoniło do zorganizowania pikiety. Wspomniał też o działaniach grup roboczych w Ministerstwie Aktywów Państwowych, które odbywają się bez zaangażowania przedstawicieli związków zawodowych. W obliczu takiej sytuacji, górnicy postanowili wystąpić z manifestacją, która odbędzie się o godzinie 11 przed siedzibą ministerstwa na ulicy Kruczej w Warszawie.
Protestujący mają nadzieję, że ich głos zostanie usłyszany i że wreszcie zacznie się konstruktywna rozmowa o przyszłości branży, która od lat jest fundamentem ich zatrudnienia.
Źródło/foto: Polsat News
