W miejscowości Byneset niedaleko Trondheim w Norwegii doszło do niecodziennego zdarzenia, które zaskoczyło lokalną społeczność. 135-metrowy kontenerowiec NCL Salten zboczył z kursu i osiadł na mieliźnie, zatrzymując się zaledwie kilka metrów od domu mieszkańca Johana Helberga. Mężczyznę obudził dopiero telefon od zaniepokojonego sąsiada, który usłyszał hałas statku i nie mógł się z nim skontaktować. Policja wszczęła dochodzenie w sprawie przyczyn tego incydentu, a jednostka ma zostać odholowana do stoczni w Danii. To wydarzenie wywołało spore poruszenie wśród mieszkańców Byneset.
Przebieg zdarzenia i reakcja mieszkańców
Wczesnym rankiem 23 maja 2025 roku Johan Helberg został obudzony przez telefon od sąsiada, który usłyszał głośny hałas i nie mógł się z nim skontaktować. Dopiero wtedy Helberg odkrył, że na jego podwórku stoi potężny kontenerowiec. Jak relacjonował sam mężczyzna w rozmowie z „The New York Times”, spał głęboko, aż usłyszał dźwięk dzwonka, który początkowo wziął za swój domowy dzwonek do drzwi. Dopiero po odebraniu telefonu zorientował się, że sytuacja jest poważna.
Według doniesień TVN24 statek zatrzymał się zaledwie kilka metrów od domu Helberga, omijając bezpośrednio budynek. Mieszkańcy określili to zdarzenie jako szokujące i niemal nierealne, biorąc pod uwagę rozmiary jednostki i jej bliskość do zabudowań. Incydent wywołał duże emocje wśród lokalnej społeczności, która z niedowierzaniem obserwowała nietypową sytuację na swoim podwórku.
Szczegóły techniczne i lokalizacja statku
Kontenerowiec NCL Salten ma długość 135 metrów, co według TVN24 jest większe niż boisko piłkarskie, co dodatkowo podkreśla skalę zdarzenia. Taka długość statku sprawia, że jego obecność w tak bliskim sąsiedztwie domów mieszkalnych jest wyjątkowo niecodzienna i budzi uzasadnione obawy.
Statek osiadł na mieliźnie w miejscowości Byneset, niedaleko Trondheim w Norwegii, co potwierdzają raporty lokalnych mediów, w tym WP Turystyka. Zdarzenie miało miejsce w pobliżu linii brzegowej, gdzie głębokość wody jest niewystarczająca dla tak dużej jednostki, co najprawdopodobniej przyczyniło się do zejścia statku z kursu.
Jak informuje serwis trojmiasto.pl, jednostka ma zostać odholowana do stoczni w Danii. To wskazuje na dalsze działania mające na celu usunięcie statku z miejsca zdarzenia oraz przeprowadzenie niezbędnych napraw lub inspekcji. Szczegóły dotyczące terminu i przebiegu operacji odholowania nie zostały jeszcze podane.
Działania służb i dalsze kroki
Policja prowadzi dochodzenie w sprawie przyczyn zejścia statku z kursu i osiadania na mieliźnie, jak podaje TVN24. Wstępne informacje nie wskazują na bezpośrednie zagrożenie dla mieszkańców, jednak sytuacja wymagała szybkiej reakcji i koordynacji służb ratunkowych oraz morskich.
Władze lokalne oraz służby morskie monitorują sytuację, aby zapobiec ewentualnym dalszym komplikacjom, takim jak wyciek paliwa czy uszkodzenia infrastruktury. Planowane jest odholowanie jednostki do stoczni w Danii, co potwierdza serwis trojmiasto.pl. Operacja ta będzie wymagała odpowiedniego przygotowania i koordynacji, aby bezpiecznie usunąć kontenerowiec z mielizny i doprowadzić go do miejsca naprawy.
Mieszkańcy Byneset wciąż czekają na kolejne wiadomości, a służby zapewniają, że ich bezpieczeństwo jest dla nich najważniejsze. Ten incydent przypomina, jak trudna bywa żegluga w przybrzeżnych wodach i jak ważne jest zachowanie szczególnej ostrożności podczas prowadzenia dużych statków.
