W obliczu zaawansowanych rozmów między Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem dotyczących sytuacji w Ukrainie, pojawiają się poważne wątpliwości co do przyszłości nie tylko tego kraju, ale i całej Europy. Gen. Roman Polko w wywiadzie dla Interii nie szczędzi krytyki wobec aktualnej polityki USA, wskazując, że działania Trumpa mogą prowadzić do niebezpiecznego podziału stref wpływów na świecie oraz osłabienia spójności zachodnich wartości.
DRAMATYCZNE POZYCJE
Jak zauważa Polko, to, co obecnie się dzieje, przypomina haniebne momenty z historii, gdy wielkie mocarstwa decydowały o losach mniejszych państw bez ich udziału. „Rosja wyraźnie manifestuje swoje dążenia do zmiany układu sił, a Trump zdaje się w tym współpracować” – zaznacza były żołnierz. Wołanie o nowy porządek światowy ze strony Kremla nie pozostawia wątpliwości, że Putin ma zamiar kontynuować agresję, jeśli Ukraina zostanie zmuszona do kapitulacji.
ECHA GŁOSÓW Z EUROPY
Reakcje na całym świecie są wymowne, a głosy krytyki coraz głośniejsze. Polko przypomina, że Europa, jako wspólnota, nie powinna biernie przyglądać się tym wydarzeniom. „Mocne działanie musi teraz stać się priorytetem, bo w przeciwnym razie Rosja umocni swoją przewagę” – stwierdza. Uważa, że Europa ma potencjał i musi zacząć działać, aby przeciwdziałać imperialnym dążeniom Kremla.
NOWE WYZWANIA DLA POLSKI
Wskazuje również na kluczową rolę, jaką Polska powinna odegrać jako mediator między USA a Europą. Polsko ma za zadanie mobilizować Stany Zjednoczone do działania, które będzie służyć nie tylko interesom amerykańskim, ale także europejskim. „Bez silnej, zjednoczonej Europy, daleko nie zajdziemy” – ostrzega Polko, zwracając uwagę na potrzebę większej integracji oraz współpracy z państwami spoza kontynentu, jak Turcja czy Indie.
REFLEKSJA NAD LECZNIEM RAN Z PRZESZŁOŚCI
Co to wszystko oznacza dla Ukrainy? Mimo tragedii, którą przeżywa ten kraj, Polko pozostaje optymistą. Wierzy w ducha walki Ukraińców, który może przetrwać nawet najtrudniejsze chwile. „Polska również przechodziła ciężkie czasy, ale się odrodziła. Ukrainy jeszcze nie można skreślać” – przyznaje. Jednak kluczowe pytanie brzmi, czy Europa jest w stanie wyciągnąć wnioski z historii i działać w obliczu nadchodzących zagrożeń.
Nie da się ukryć, że obecna sytuacja, z perspektywy Polski i pozostałych państw Europy Środkowo-Wschodniej, nadchodzi z niepokojącymi sygnałami. Im szybciej Europa podejmie działania, tym większa szansa, że nie wrócimy do epoki, w której losy mniejszych narodów były rozstrzygane przez wielkie mocarstwa w tajnych negocjacjach. Czas na konkretne ruchy, bo w przeciwnym razie historia zatoczy koło.”Nie możemy pozwolić, aby historia się powtórzyła” – podsumowuje Polko, wzywając do działania.
Źródło/foto: Interia