W Gdańsku trwa akcja gaśnicza w Port Service, gdzie doszło do pożaru w jednej z hal na Westerplatte, w której przechowywane były niebezpieczne odpady. Rzecznik gdańskiej Państwowej Straży Pożarnej, kapitan Jakub Friedenberger, poinformował, że na miejsce zdarzenia dysponowane są 21 jednostek straży pożarnej.
Pożar wybuchł w godzinach przedpołudniowych
Incydent miał miejsce we wtorek przed godziną 12. Na miejsce zdarzenia wysłano 21 jednostek gaśniczych, z których kłęby czarnego dymu są widoczne z dużej odległości. Wyróżniające się zdjęcia ukazujące ciemne niebo nad halą zaczęły pojawiać się w mediach społecznościowych.
Działania strażaków w trudnych warunkach
Pożar szybko rozprzestrzenił się na cały obiekt. Jak przyznał kapitan Andrzej Piechowski z gdańskiej PSP, strażacy prowadzą akcję z zewnątrz. Niestety, nie mają możliwości wejścia do środka z powodu uszkodzonej konstrukcji hali, która stwarza poważne zagrożenie dla ich bezpieczeństwa.
Sytuacja jest pod kontrolą, ale niebezpieczeństwo nadal istnieje
Obecnie sytuacja „wydaje się opanowana”, ale, według strażaka, trudno jest stwierdzić, czy zagrożenie zostało całkowicie zlikwidowane. Ze wstępnych informacji wynika, że wewnątrz znajdowały się łatwopalne ciecze, jednak na szczęście nikt nie ucierpiał, a pracownicy opuścili halę przed przybyciem ratowników.
Monitoring chemicznego zagrożenia
W celu oceny zagrożenia chemicznego, na miejscu pojawiła się specjalistyczna grupa ratownictwa chemicznego, która bada jakość powietrza i parametry spalania.
Historia Port Service w Gdańsku
Zakład unieszkodliwiania niebezpiecznych odpadów Port Service funkcjonuje na terenie Portu Gdańsk od lat 70-tych, a jego budowa miała miejsce w ramach rozbudowy Portu Północnego. Władze miasta, w tym Pani Wojewoda, niedawno ogłosiły przedłużenie umowy na działalność tej spalarni, wzbudzając kontrowersje wśród mieszkańców.
Źródło/foto: Polsat News