W ostatnich dniach policjanci z gdańskiej komendy miejskiej, skoncentrowani na zwalczaniu przestępczości gospodarczej i korupcji, razem z funkcjonariuszami pomorskiej Krajowej Administracji Skarbowej przeprowadzili nalot na punkt hazardowy na Przymorzu. Ich podejrzenia okazały się słuszne – miejsce to było wykorzystywane do nielegalnych gier hazardowych.
Znalezione AUTOMATY I STRATY ENERGETYCZNE
W ciągu akcji funkcjonariusze zabezpieczyli pięć automatów do gier, które użytkowane były bez wymaganych zezwoleń, a także gotówkę w wysokości blisko 1800 złotych. To jednak nie koniec złamania prawa. Okazało się, że lokal obciążał sieć nielegalnym poborem prądu, co przyniosło straty na poziomie ponad 40 tysięcy złotych. Sytuacja jest wręcz kuriozalna – po przyjeździe ekipy energetycznej, nielegalny pobór energii został szybko zlikwidowany, choć pozostawia wiele do myślenia na temat bezkarności takich działań.
KONSEKWENCJE PRAWNE
Właściciele zabezpieczonych automatów muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Grozi im kara pozbawienia wolności do 5 lat za kradzież energii oraz do 3 lat za organizację gier hazardowych bez zezwolenia. Dodatkowo, na głowach organizatorów mogłaby się „przyczepić” grzywna sięgająca nawet 100 tysięcy złotych za każdą z nielegalnie używanych maszyn. Warto więc zastanowić się, czy naprawdę warto igrać z prawem, zwłaszcza w obliczu tak surowych sankcji.
Cała sytuacja pokazuje, że walka z nielegalnym hazardem oraz kradzieżą energii elektrycznej to nie tylko obowiązek służb, ale także nauczka dla tych, którzy decydują się na łamanie prawa. Kto wie, może następnym razem przemyślą swoje decyzje, zanim zaryzykują utratę wolności oraz grubo nadwerężonych finansów?
Źródło: Polska Policja