Wydawać by się mogło, że praca policjanta kończy się po godzinach służby. Nic bardziej mylnego! Przykład z ostatnich dni udowadnia, że czujność funkcjonariuszy nigdy nie gaśnie. Policjant kryminalny z komisariatu we Wrzeszczu, wracając z siłowni, postanowił zwrócić uwagę na otoczenie i nie zawiódł się – jego spostrzegawczość pozwoliła na ujęcie 30-letniego mężczyzny, który dopuścił się kradzieży karty bankomatowej.
WIĘCEJ NIŻ ZWYKŁA ZŁODZIEJKA
W środę wieczorem, podczas spaceru przy ul. Żwirki i Wigury, funkcjonariusz zauważył znanego mu z przeszłości gdańszczanina, poszukiwanego w związku z kradzieżą karty bankomatowej oraz jej używaniem do nieautoryzowanych płatności. Policjant, nie zastanawiając się dłużej, bez wahania podjął interwencję, co pozwoliło na szybkie zatrzymanie podejrzanego. Na miejsce wezwana została grupa kryminalnych, która przetransportowała mężczyznę do policyjnego aresztu.
TYLKO KILKA ZAKUPÓW, ALE DUŻE PROBLEMY
W wyniku śledztwa okazało się, że zatrzymany usłyszał łącznie 11 zarzutów, w tym za kradzież, kradzież z włamaniem oraz usiłowanie przestępstwa. Jak ustalono, mężczyzna ukradł kartę i dokonał trzech nieautoryzowanych transakcji na łączną kwotę prawie 100 złotych. Zakupy obejmowały papierosy, alkohol i pieczywo. Co więcej, jego zuchwałość nie miała granic, bowiem próbował wykonać siedem kolejnych płatności, które również byłyby nielegalne.
W świetle zarzutów, mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności za kradzież z włamaniem. To zdarzenie powinna być przestrogą dla tych, którzy myślą, że ich nielegalne działania ujdą im na sucho. W końcu kto jak nie policjant, nawet podczas wolnego, jest gotów na ściganie przestępców?
Źródło: Polska Policja
