Dzisiaj jest 21 września 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Frustracje żołnierzy w Polsce po wypowiedziach premiera o niemieckiej obecności wojskowej

Słowa Donalda Tuska, który powiedział: „Kiedy zobaczycie niemieckich żołnierzy, proszę nie wpadać w panikę, to jest pomoc”, wywołały irytację wśród niektórych wojskowych oraz w niemieckim rządzie. „Mam nadzieję, że ta wypowiedź była po prostu niefortunna” – mówi anonimowy wojskowy, cytowany przez Interię. WypowiedŹ ta zaskoczyła również niemieckich terytorialsów, którzy współpracując z Żołnierzami WOT w Polsce, przygotowywali się do niesienia wsparcia powodzianom w Dolnym Śląsku.

Nieporozumienie w rozmowach

„Nie rozumiem, dlaczego takie słowa miały miejsce” – komentuje anonimowy przedstawiciel niemieckiego MON-u. „Polacy dobrze znają naszych żołnierzy, którzy m.in. brali udział w rozmieszczaniu systemu Patriot przy granicy z Ukrainą. Byliśmy tam ciepło przyjęci przez lokalną społeczność, nie wystąpiły żadne problemy. Dlaczego teraz Polacy mieliby się bać mundurowych, którzy chcą pomóc w sprzątaniu i usuwaniu skutków powodzi?”

O oficjalne stanowisko poprosiliśmy również rzecznika niemieckiego ministerstwa obrony, Mitko Müllera. „Słowa premiera Tuska są dobrze znane. Sytuacja związana z powodziami nie jest nowa, problemy te towarzyszą nam od 2021 roku. Tematyka powodzi nadal jest istotnym punktem rozmów z naszymi partnerami, zwłaszcza tymi, którzy odczuwają jej skutki. To poważny problem, a rozmowy w tej sprawie wciąż trwają, więc nie mogę na razie zaprezentować żadnych konkretów” – powiedział Müller.

Brak oficjalnego zapytania

Z naszych ustaleń wynika, że Polska nie wystąpiła oficjalnie z prośbą o pomoc niemieckiej Bundeswehry, a na chwilę obecną nie ma także oczekiwań dotyczących takiego zapytania ze strony Warszawy. Niemieccy terytorialsi, którzy przygotowywali się do przekazania pomocy powodzianom, czują się zaskoczeni i sfrustrowani słowami polskiego premiera. Ich plany wyjazdu do Polski zostały odrzucone na wyższych szczeblach, a decyzja ministerstwa oraz dowództwa Bundeswehry jest jasna – bez oficjalnego wniosku pomoc nie zostanie zrealizowana.

„Jesteśmy przekonani, że słowa Donalda Tuska nie miały na celu wywołania kontrowersji, ale były niepotrzebne, ponieważ powielają stereotypy związane z poprzednim rządem” – zdradza wojskowy pragnący zachować anonimowość. Niemiecki rząd nie odniósł się do wypowiedzi Tuska. Rzecznik Olafa Scholza nie skomentował tego tematu podczas dzisiejszej konferencji prasowej.

Wsparcie ze strony Niemiec

Niemcy są gotowe zaoferować nie tylko pomoc Bundeswehry, ale także wsparcie cywilne. Ministerstwo spraw wewnętrznych ma przygotowane zasoby, a sprawnie działająca struktura Straży Technicznej THW może być zaangażowana. THW jest federalną służbą dysponującą nowoczesnym sprzętem, który od lat wspiera odbudowę terenów dotkniętych powodziami. Dr Sonja Kock, rzeczniczka resortu, potwierdziła w rozmowie z Interią, że te służby nie uczestniczyły w żadnych akcjach pomocowych w Polsce.

Procedury są jasno określone. Każde państwo członkowskie powinno zgłosić wniosek do Unii Europejskiej o pomoc, a Bruksela koordynuje cały proces, zwracając się do innych państw o wsparcie. To rozwiązanie jest przejrzyste, a jednocześnie ułatwia kwestię finansowania.

Tomasz Lejman

Bądź na bieżąco i dołącz do grona 200 tys. fanów na naszym profilu – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj nasze artykuły!

Źródło/foto: Interia

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie