Filip Marchwiński znalazł się w dramatycznej sytuacji. Dwukrotny reprezentant Polski z powodu kontuzji będzie musiał zrezygnować z gry na boisku przez wiele miesięcy, a już tej jesieni nie miał zbyt wielu okazji do zaprezentowania się na murawie.
WYBORY Z LECHA DO LECCE
Przed rozpoczęciem sezonu Marchwiński przeszedł z Lecha Poznań do włoskiego Lecce. W nowym otoczeniu miał nadzieję na regularne występy, jednak do tej pory tylko raz pojawił się na boisku w lidze — na inaugurację rozgrywek. Niestety, podczas jednego z treningów doszło do niefortunnego wypadku, który zmienił jego plany.
POTWIERDZONY URAZ
Diagnoza jest brutalna — zerwanie przedniego więzadła krzyżowego w prawym kolanie. Klub poinformował, że w ciągu najbliższych dni Marchwiński podda się operacji, a po niej czeka go żmudna rehabilitacja. To oznacza, że jego sportowe ambicje będą musiały poczekać na lepsze czasy.
JEDEN CIOS ZA DRUGIM
Uraz Marchwińskiego to nie tylko dramat osobisty, ale również poważny cios dla Lecce i młodzieżowej reprezentacji Polski. Z powodu kontuzji młody zawodnik nie weźmie udziału w nadchodzących mistrzostwach Europy, co sprawia, że jego szanse na występ w czerwcowym turnieju są wręcz iluzoryczne. Polscy kibice mogą się więc rozczarować, obserwując, jak ich ulubiony piłkarz zmaga się z przeciwnościami losu.
DOROBEK REPREZENTACYJNY
Filip Marchwiński ma za sobą dwa występy w seniorskiej kadrze, w zmaganiach przeciwko Wyspom Owczym i Mołdawii podczas eliminacji Euro 2024. Miał szansę zabłysnąć w barwach narodowych, a teraz wszystko stanęło pod znakiem zapytania. W obliczu tak poważnej kontuzji pozostaje tylko pytanie: czy i kiedy wróci na boisko, by znów dać z siebie wszystko?