W Los Angeles trwa dramatyczny pożar, który sieje zniszczenie w luksusowej dzielnicy Pacific Palisades. Ogień nie oszczędza ani domów bogatych mieszkańców, ani instytucji, takich jak domy opieki czy szkoły publiczne. Ewakuowani zostali także mieszkańcy, a w strefie zagrożenia znajduje się rezydencja wiceprezydent USA, Kamali Harris, która wyraziła swoje wsparcie dla wszystkich Kalifornijczyków, mówiąc, że „modli się za nich”. Zniszczeniu ulegają nie tylko domy, ale także znane lokalizacje filmowe, a trudności w walce z żywiołem stwarza silny wiatr.
Ogień w Pacific Palisades
Pożar, który wybuchł we wtorek wieczorem w obszarze borykającym się z suszą, szybko rozprzestrzenił się, częściowo za sprawą silnych podmuchów wiatru. Obecnie ogień szaleje w dzielnicach Pacific Palisades oraz w okolicznych miejscowościach Altadena i Pasadena. W wyniku akcji gaśniczej, prąd odcięto około 220 tysiącom budynków.
Trudności w walce z żywiołem
Prawie 100 km/h sięgające porywy wiatru fenowego Santa Ana znacznie utrudniają działania ratunkowe. W ich efekcie zawieszono kursowanie pociągów, co tylko potęguje chaos w regionie. Przewiduje się, że najsilniejsze wiatry mają nadejść w nocy oraz w czwartek rano, co czyni walkę z pożarem jeszcze trudniejszą.
Ewakuacja i pogotowie strażackie
Do tej pory nakaz ewakuacji otrzymało ponad 49 tys. osób, a mieszkańcy luksusowych rezydencji w Malibu są wzywani do zmian. Wiceprezydent Harris, będąc w Waszyngtonie, podkreśla znaczenie bohaterstwa strażaków, którzy narażają własne życie. Niestety, w wyniku wydarzeń, jedna z 25-letnich strażaczek odniosła poważne obrażenia głowy i została przewieziona do szpitala.
Nie tylko domy, ale i ikoniczne miejsca w niebezpieczeństwie
W wyniku pożaru zniszczeniu ulegają również znane lokalizacje, takie jak Charter High School w Palisades, znane z wielu produkcji hollywoodzkich, w tym słynnego horroru „Carrie”. Szkoła była również alma mater wielu znanych osobowości ze świata filmu.
Obecna sytuacja w Los Angeles pokazuje niebezpieczeństwa związane z pożarami w Kalifornii, które stają się coraz częstsze w wyniku zmian klimatycznych. Społeczność intensywnie wspiera strażaków i osoby ewakuowane, licząc na szybkie opanowanie sytuacji.
Źródło/foto: Interia