Polska scena muzyczna przeżywa trudne chwile po stracie Piotra Radeckiego, utalentowanego gitarzysty, który przez wiele lat współpracował z czołowymi artystami w kraju. Wieść o jego śmierci wzbudziła ogromne emocje, czego dowodem jest wpis pożegnalny Piotra Kupichy, lidera zespołu Feel, który nie ukrywał wzruszenia. Ostatnie pożegnanie odbyło się w czwartek, 8 maja, w Sosnowcu.
WYJĄTKOWY GITARZYSTA I PRZYJACIEL
Piotr Radecki był osobą, której talent doceniali zarówno fani, jak i inni muzycy. W trakcie swojej kariery współpracował z wielkimi nazwiskami, takimi jak Maryla Rodowicz, zespół Feel oraz projekt Kat & Roman Kostrzewski. Był także członkiem grup takich jak Sami, Hasiok, Pilár i Komplikacja.
POŻEGNANIE NA CMENTARZU KOMUNALNYM
W czwartek, 8 maja, w Sosnowcu odbył się uroczysty pogrzeb Piotra Radeckiego, który spoczął na Cmentarzu Komunalnym. W ostatniej drodze towarzyszyli mu przyjaciele i bliscy, w tym Piotr Kupicha, z którym Radecki dzielił nie tylko scenę, ale i życie przez wiele lat.
WSPOMNIENIA I EMOCJE
Wspominając zmarłego, Kupicha podkreślił, jak wielką rolę Radecki odegrał w jego życiu. – Piotr zmagał się z poważną chorobą autoimmunologiczną, która niestety była dla niego nie do pokonania. Ostatni raz wystąpił z nami rok temu, a jego stan zdrowia systematycznie się pogarszał. Nawet w trudnych momentach zawsze mógł liczyć na nasze wsparcie – mówił w rozmowie z „Faktem”.
Przyjaciel Radeckiego opisał go jako osobę pełną ciepła, z którą zawsze można było porozmawiać. – Po koncertach spędzaliśmy czas razem, dyskutując o życiu i muzyce. Był nie tylko doskonałym gitarzystą, ale także wspaniałym przyjacielem – dodał Kupicha, wzruszony wspomnieniami.